,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

sobota, 15 grudnia 2012

Liam..♥ cz. 2..


Heej.. To ja.. Ariel jak sie już pewnie domyslacie..
A wiec piszę Part Two imagina o którym, jak myślałam większość z was już zapomniała.. a jednak nie.. dostałam komentarz z prośbą o drugą część. Dziękuję tej osobiee.. Pozdrawiam cię..

A to Link do pierwszej części : Part One

Ten imagin jest dla wszystkich osób które dziś obchodzą imieniny i urodziny

Wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń kochane..

Dla zrozumienia tekstu:
D: Danielle
A: Anioł

Imagin o Liamku Part 2...



Twoja Perspektywa  

Zatrzymał mnie i pocałował.. poczułam się jak anioł..
L: To co? zgodzisz się bym zawiózł cię do NASZEGO domu?
Ty: Liam.. ja.. no.. mogę.. ale..
L: Ok.. to jedziemy..
Wsiadłaś do jego samochodu już drugi raz.. Zapamiętałaś to miejsce dokładnie tak samo.. po pół godziny byliście na miejscu.
Weszliście do budynku.
N: Gdzie ty znów byłeś?? Nie mów że znów czekałeś na tą dziewczy... i ją znalazłes.. to ona prawda?? powiedz że to ona..
L: Tak. To ona.I teraz bedzie u nas mieszkac.. nie będzie wam to przeszkadzac??
Lo: Nie no co ty..
Z: Mów za siebie.. mi moze będzie przeszkadzało..
L: Tak? A czemu?
Z: juz jest tu ciasno a co dopiero jak ona jeszcze tu zamieszka..Stary przyprowadzasz jakąś dziewczyne i chcesz żeby od razu z tb mieszkała..pomyśl.. Ona nie ma swojego domu??
Ty: Wiesz co Liam?? Ja chyba jednak wróce.. jeśli mu nie odpowiada moje towarzystwo..
L: Nie.. zostań.. nie przejmuj się tym kretynem..
Ty: Ok.. to.. pokaż mi twój pokój..
L: yhy..chodźmy..


Poszłaś z Liamem do jego pokoju. Nie był duży ale ci to nie przeszkadzało.
Poczułaś się głupio gdy ten chłopak tak się zachował.. no bo przecież ty nie masz domu..
Zachował się tak samolubnie..
L: Słuchaj.. strasznie cię przepraszam za Zayna.. On tak zawsze..
Ty: Spoko.. nie wiedział.. alee.. no.. nadal nie jestem przekonana co do tego żeby tu mieszkać.. prawie cię nie znam…
L: Czy to ważne? Ważne jest to że sobie ufamy.. ee.. napijesz się może herbaty?
Ty: Tak, mogę..
L: Ok.. to zaraz wracam..  a ty się rozgość.
Liam wyszedł z pokoju a ty usiadłaś na łóżku i czekałaś. Po chwili usłyszałaś krzyki.
L: Ty idioto!
Z: Co? Co ja przepraszam zrobiłem? To ty jesteś idiotą bo przyprowadzasz jakieś dziewczyny których nie znasz.. co tym razem? Pokłóciła się z rodzicami? A może uciekła z domu? A ty co? Przytułek dla bezdomnych?
L: Nie.. tym razem chodzi o coś innego.. ona.. [T.I.] nie ma domu.. jej rodzice nie żyją.. znaczy mama a ojciec pije..
Z: Taa.. i ty we wszystko uwierzyłeś?? Jesteś głupi! Tyle ci powiem.. a jak dziewczyna okradnie cię czy coś do żeby nie było że ja nie mówiłem..
Krzyki ucichły. Mimowolnie łzy popłynęły po twoich policzkach. Po pięciu minutach przyszedł Liam. 
L: Płakałaś? Czemu?
ty: Jeśli uważasz tak jak ten Zayn to ja mogę tu nie mieszkać.. ale ja nie okradnę cię.. obiecuje..ty
L: Nie. ja ci ufam.i nie obchodzi mnie opinia innych.




Z perspektywy Liama.



Ale to idiota.. Nie rozumiem jak on tak może mówić.. przecież ja ją kocham.. i nigdy nie przestane.. jak on tak wogóle mógł pomyśleć? pff.. nienawidze go za to..
[T.I.]: Liam.. Ja już się polożę ok..?
Ja: Yhy..

2 tygodnie póżniej


To dziwne ale kiedy na nią patrzę ogarnia mnie dziwne szczęście.. Z dnia na dzień kocham ją coraz bardziej..

Kto by pomyślał.. Przecież to tylko prosta dziewczyna.. Tylko albo aż.. Najpiękniejsze uczucie na świecie..
Może to miłość? Napewno.. A Zayn.. przyzwyczaił się.. i chyba uwierzył.. chyba nie miał wyjścia.. [T.I.] jest niesamowita.. wyjątkowa.. i nie ma znaczenia czy jest bogata czy nie.. i jaka była jej przeszłość.. to się nie liczy.. ważne jest tu teraz.. i nic więcej.. Kocham ją i nigdy nie przestanę.. i żaden człowiek mi nie przeszkodzi..  Ona jest niepowtarzalna.. ma swój świat.. jest inna.. potrafi wszystko zmienić jednym gestem..  codziennie odwiedza swoją mamę.. a jej ojciec.. próbowałem ją przekonać aby się z nim skontaktowała ale nie chciała.. chce o nim zapomnieć i nie przeszkodzę jej w tym..

Twoja Perspektywa

L: Jesteś niesamowita.. mówiłem ci już to kochanie?

Ty: Tak..powtarzasz to kilka razy dziennie.. - mówiłaś układając włosy w luźny kok. - Ty też jesteś cudowny..
Pocałował cię..  Do pokoju wszedł Harry.. Liam pokazał mu palcem żeby poczekał..
H: Hej... Ee chcecie fajitas?
Ty: Tak. Ja chce.
L: Yhym..
H: To chodźcie..
L: Chwila..
Znów cię pocałował..
H: Taa.. Jasne..
Poszedł. Po jakichś 2 minutach..
Ty: Liam.. chodźmy już..
L: Jeszcze chwilka..
Ty: Niee.. Chodźmy.. 
Złapałaś go za rękę i pociągnęłaś go za rękę.
H: Co tak długo? Fajitas stygnie!
L: mhmm.. kochanie.. jedziemy dziś do kina?
Ty: Yhym.. Chetniee..
L: Ok.. To zjemy i jedziemy tak?
Ty: Nomć..

Włożyłaś To i poszłaś do samochodu. Odjechaliście.  Do Liama zadzwonił telefon.

L: Kotku możesz odebrać?
Ty: Tak. Pewnie - Odebrałaś..
D: Hej Misiu.. co robisz? mogę wpaść? Dawno się nie widzieliśmy więęc.. 
Ty: Liam nie może teraz rozmawiać.. A ty too...
D: No jak to? Danielle.. Przecież dziewczyna Liamka..
Ty: czekaj czekaj.. przecież on jest ze mną...
D: Eee..Nie.. My jesteśmy razem już od daawna..
Rozłączyłaś się. 
Ty: Liam? Kto to Danielle?
L: Danielle? hmm to moja była dziewczyna..
Ty: Serio? Boo mówiła do ciebie misiu.. i że jesteście razem od dawna..
L: Co? Ona oszalała?! [T.I.] zerwałem z nią jak tylko poznałem ciebie. 
Ty: Taa jasne.. Dlaczego tak kłamiesz?
L: Ale ja ie kłamę [T.I.]!!
Ty:Liam.. widzę to w twoich oczach.. Zdradziłeś mnie?
L: To nie tak skarbie..
Ty: zatrzymaj się.
L: Po co? 
Ty: Nie mam ochoty na ciebie patrzeć.
Zatrzymał się. Wyszłaś z Samochodu. Płakałaś. Poszłaś w kierunku najbliższego mostu.. Nie chcesz już żyć.. Jak mógł? Jak mógł to zrobić?? nie możliwe.. Zdradził mnie.. Czyli te wszystkie komplementy.. Ze jestem niepowtarzalna i niesamowita.. to wszystko kłamstwa? Stanęłaś na moście.. Skoczyć? Usiadłaś tak że twoje nogi zwisały z mostu.. Usłyszałaś że ktoś cię woła.. Odwróciłaś głowę.. Liam.. nie chciałaś na niego patrzeć.
Zsunęłaś się.. po chwili już nic nie czułaś.

...

Otworzyłaś oczy.. Otaczało cię piękne miejsce.. wszędzie biel i błękit.miałaś na sobie długą do kostek jasno niebieską sukienkę..
Obok ciebie leżał Liam.. On miał na sobie biały smoking... Chciałaś go ocucić.. 
Ty: Liam.. - Obudził się..
L: [T.I.] gdzie jesteśmy?
Ty: My.. - Nagle pojawił się lśniący śnieżnobiały anioł..
A: Juz  wypełniliście swoje zadanie na Ziemi.. Teraz jesteście w niebie..
L: Czyli.. już zawsze razem?
A: Dokładnie tak.
Liam wstał. Potem mi pomógł wstać.  Podszedł do mnie i pocałował
L: Już zawsze razem.. Tylko o tym marzyłem.. Nie ważne gdzie..

☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺


Jest coś takiego.. Mi się podoba ale ocena należy do was.. 


Proszę o komentarzee:**













3 komentarze:

  1. zajebisty <3

    "Dlaczego skłamałaś, doskonale wiedząc, że nie dotrzymasz słowa?" serdecznie zapraszam na drugi rozdział na blogu last years event, zachęcam do wyrażenia swojej opinii i przepraszam za spam, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe c: za każdy komentarz i obserwację będę się odwdzięczać (:
    www.lastyearwithlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za pozdrowienie.
    PS Imagin super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tak to ja proszę na piątek drugą część imagina z Louis'em i Harry'm.

    OdpowiedzUsuń