,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

czwartek, 13 grudnia 2012

Niall.. ♥ cz.2


Siema.. to ja Nilka.. Co tam?? więc jest druga część o Niallu mam nadzieję że się podoba.. opinie wyrażajcie w komentarzach

Ju: Zadzwonię.. Muszę już iść.. Pa..
 J: Papa.. – odwróciłam się i odeszłam..
Skręciłam już w boczną ulicę i nagle zorientowałam się że Justin nie ma mojego numeru..  Szybko zawróciłam, ale widok który zobaczyłam mnie zaszokował.. Justin stał w tym samym miejscu co wcześniej.. ale nie była sam.. stał z jakąś dziewczyną.. całowali się..
NO TAK.. Selena.. przecież on ma dziewczynę.. z oczu popłynęły mi łzy.. dlaczego mnie całował?? Zawsze myślałam, że związek Justin’a Bieber’a i Seleny Gomez to związek idealny.. A on tymczasem całuje się z każdą pierwszą lepszą fanką.. Ciekawe czy ona o tym wie.. skoro tak szybko mnie chciał spławić to pewnie nie.. Wróciłam do domu.. Pierwsze co zrobiłam to pościągałam wysokie plakaty JB ze ścian.. Zadzwoniłam po Rose..  po 10 min już u mnie była..
 R: Słońce.. co się stało??
Pokazałam mu jeden z moich plakatów..  
 R: Co?? Przecież to Justin.. twój idol.. pamiętasz?? Idziemy na jego koncert w sobotę.. co on ci mógł zrobić??
 J: Ja nie idę a chodzi o..  – pokazałam zdjęcie Seleny..
 R: Selena?? O co do jasnej cholery chodzi??
 J: kilka godzin temu poznałam Justin’a Bieber’a..
 R: Serio?? Too chyba dobrze.. jak dla ciebie.. tak??
 J: Samo w sobie tak.. ale słuchaj dalej.. szłam sobie do galerii i nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka.. Jak się później okazało to JB.. Okazał się świetny.. można z nim pogadać.. nie tak jak z niektórymi idiotami z naszej szkoły.. Oprowadziłam go po mieście.. rozmawialiśmy.. ii ja się chyba w nim zakochałam.. no i jak już go oprowadziłam, staliśmy przed Big Benem i on mnie pocałował..
 R: Ooo jakie romantyczne.. I nadal nie rozumiem co w tym takiego smutnego.. chociaż.. biorąc pod uwagę że to Justin Bieber.. to jednak jest cos smutnego.. ale chyba nie dla ciebie.. dobra.. już nie gadam.. to już koniec??
 J: nie.. i w końcu on powiedział, że zadzwoni.. Ja już poszłam i dopiero po chwili skapnęłam się że on nie ma mojego numeru.. Szybko zawróciłam z myślą że może jeszcze nie poszedł.. noo i  miałam rację.. nie poszedł.. ale ktoś przyszedł.. Selena.. całowali się..
 R: Ooo biedactwo.. idiota.. ale na koncert idziemy.. musisz mu to wygarnąć.. pieprzony debil złamał serce mojej przyjaciółce.. nie żyje.. 
Mimo woli uśmiechnęłam się.. Rose jest kochana.. przy niej nie da się smucić..

~ Sobota ~

No i jest sobota.. Te dni spędziłam Rose.. z nią nie da się nudzić.. jest świetna. Przygotowania do koncertu trwały godziny.. nie wiedziałam co włożyć.. w końcu wybrałam TEN zestaw, a Rose TO.. koncert zaczynał się o 18.00 ale my byliśmy już na miejscu o 17.00.. Były już tam wielkie tłumy rozdartych fanek.. Znalazłyśmy wolne miejsce i czekałyśmy.. Ta godzina mijała bardzo wolno.. W końcu na scenę wyszedł Justin.. Oh nie mogę patrzeć na tę szpetną twarz.. Wydawało mi się że chłopak szuka kogoś w tłumie..  W końcu powiedział:
 Ju: Hej.. – pisk fanek.. – mam dla was niespodziankę.. – kolejny pisk – ale dla niektórych nie będzie ona miła.. – w tym momencie spojrzał na mnie.. – dziś razem ze mną zaśpiewa One Direction..
 R: Czy ty to słyszysz?? One Direction?? Kochaam..
 J: No wiem – odparłam smutkiem.. – przynajmniej ty się będziesz dobrze bawiła..
 R: Ojj.. biedactwo.. nie martw się będzie fajnie..
Chwile portem wyszli chłopcy z 1D.. śpiewali na zmianę z JB.. nawet nie było tak źle.. Na przerwie podszedł do mnie Bieber..
 Ju: czemu nie przyszłaś??
 J: A czemu nie zadzwoniłeś??
 Ju: bo nie dałaś mi numeru.. yy możemy pójść do garderoby bo.. – pokazał na fanki
 J: taa.. chodźmy.. co do numeru.. prosiłeś?? No właśnie..
 Ju: zapomniałem.. to czemu nie przyszłaś??
 J: a czemu zapomniałeś mi powiedzieć że masz dziewczynę??
 Ju: A nie wiedziałaś?? - Doszliśmy
 J: Nie.. wiedziałam.. pewnie że wiedziałam.. ale byłam tak zakochana w twoich miłych słówkach, że zapomniałam..
Cisza..
 J: Czemu to zrobiłeś??
 Ju: Bo tego chciałaś.. lubię uszczęśliwiać fanki..
 J: wiesz.. sto razy szczęśliwsza bym była jakbym cię nie poznała.. uwierz..
 Ju: Oh.. przepraszam.. wiesz.. ale.. ja chyba się w tobie zakochałem??
 J: Oh taak?? To czemu całowałeś Selenę 5 min po mnie??
 Ju: Przepraszam.. Ja mogę z nią zerwać w każdej chwili.. tylko proszę zgódź się ze mną chodzić..
 J: Justin.. my w ogóle do sb nie pasujemy.. jesteśmy całkiem inni..
 Ju: sama mówiłaś.. przeciwieństwa się przyciągają..
 J: Zapomniałeś o jednym.. miłość to chemia nie fizyka.. – wybiegłam..
Weszłam w jakąś boczna uliczkę, aby nie słyszeć krzyku fanek.. miałam wszystkiego dość.. usiadłam na krawężniku i płakałam.. sama nie wiem czemu.. Bo go kochałam?? Ale jeśli tak to czemu nie chciałam z nim być?? Bo mnie zranił.. ale skoro nie chciałam z nim być to czemu teraz płaczę.. zwykle w takich chwilach jak ta obwiniam tylko siebie.. ale tym razem nie mogłam znaleźć mojej winy.. Jak ja mogłam zakocha cię w kimś takim.. Nagle poczułam na moim policzku czyjś oddech.. odwróciłam się i zobaczyłam piękne błękitne oczy.. Zatonęłam w nich.. Chwile póżniej zorientowałam się że należą one do niskiego blondyna.. skądś go kojarzę.. chyba.. aa już wiem.. z plakatów Rose.. to jeden z chłopaków z 1D?
 N: Dlaczego płaczesz??
 J: Sama nie wiem.. nie ogarniam już tego wszystkiego..
 N: Nie mogę uwierzyć że tyle czasu mieszkam w Londynie, a nie spotkałm jeszcze takiej ślicznej dziewczyny.. Ale.. uśmiechnij się..
 J: Aa.. w ogóle dlaczego za mną poszedłeś?? Już się przyzwyczaiłam,  że nikt nie liczy się ze mną..
 N: Oh przestań..
 J: Łatwo ci mówić.. masz wszystko.. a mnie mają wszyscy w dupie..
 N: Ale Justinowi się spodobałaś tak??
 J: Proszę cię.. spodobałam mu się?? A Selena?? Ona też mu się spodobała?? Ja dziękuję za takie coś, wiesz.. po 5 min mu się znudzę.. i znowu ktoś mu się spodoba tak??
 N: Noo.. może..
 J: Na pewno.. To dlaczego za mną poszedłeś??
 N: Po prostu.. widziałem jak się kłócisz z Justinem, a jak poszłaś to on była załamany.. chyba rzeczywiście się zakochał..
 J: Ale ja nie.. Zachował się jak jakiś debil.. nie chcę mieć z nim nic wspólnego..
 N: Noo dobra.. nie to nie.. ale wróć na koncert.. ja musze wrócić bozaraz śpiewamy.. a tyy byłaś tak sama??
 J: niee, z przyjaciółką.. Rose.. ona cię bardzo lubi..
 N:  no więc chodź..  Rose pewnie się martwi.. a skoro mnie lubi to chyba się obrazi jak mnie z nią poznasz.. co??
 J: Noo raczej nie.. będzie mi za to wdzięczna.. Ona was uwielbia.. – szliśmy już w na koncert..
Po drodze Niell bardzo poprawił mój humor.. Jest świetny..  Dużo lepszy od Justin’a.. Nie jest taką gwiazdeczką, która nie liczy się z uczuciami innych..  Doszliśmy.. Znaleźliśmy Rose..
 J: Rose.. hej..
 R: Cześć słońce.. gdzie ty byłaś?? Płakałaś??
 J: Noo ale to już nie ważne.. chciałam ci kogoś przedstawić.. chociaż.. ty chyba wiesz o tej osobie więcej niż ja.. Rose.. to Niall.. Niall to Rose..
 R: Too.. ale.. nie.. Niall?? Ja cię uwielbiam..
 N:  Miło cię poznać.. yy Lucy?? Spotkamy się później.. musze już iść.. i tak się już spóźniłem..
 J: Ok.. Pa..
 N: Aa.. masz mój numer.. (………) zapisz sobie..
 J: dzięki.. do zobaczenia..
 N: Paa.. zadzwoń do mnie żebym miał twój numer..
 J: Ok Pa..
Odszedł.. Słodko wyglądał przedzierając się przez tłumy rozwścieczonych fanek.. Jak tak można.. nie dać człowiekowi minuty prywatności..
 R: możesz mi powiedzieć jak poznałaś Niall’a Horan’a i jakim cudem dał ci swój numer skoro ty nawet nie jesteś jego fanka??
 J: Długa historia..
 R: Mam czas..
 J: Nie, nie masz.. – pokazałam na scenę na której właśnie stał zespół One Direction..
 R: Powiesz mi kiedy indziej..
***

Mały Nialler z starszym bratem Gregiem.. nie uważacie,
 że oni byli strasznie do siebie podobni??
Koncert się skończył.. wróciłam do domu.. przebrałam się w piżamę.. nie wiedziałam czy jeszcze dziś dzwonić do Horan’a, ale w końcu zdecydowałam że zadzwonię.. Gadaliśmy ok godziny.. Świetnie mnie rozumiał.. mogłam z nim gadać bez końca..

 Przez następne kilka tygodni bardzo się zaprzyjaźniliśmy.. Poznałam też resztę członków zespołu.. Rose też.. i ona po dwóch tygodniach znajomości zaczęła chodzić z Louisem.. Są świetną parą.. Idealnie do siebie pasują.. cieszę się że w końcu znalazła kogoś takiego jak ona..

 Dziś mam się spotkać z Niall’em w parku.. Założyłam TO i wyszłam.. Doszłam na miejsce.. Niall już tam był.. ale..
 N: Oo jesteś Lucy.. hej – pocałował mnie w policzek
 J: Siema..  co tam??
 N: A nic. - Usiedliśmy na ławce i rozmawialiśmy.. uwielbiam rozmowy z nim..
Po jakiś 30 min. zobaczyłam Harry’ego..
 H: siema.. I co.. Nialler powiedziałeś jej??
 J: Co mi powiedziałeś??
 H: no nie Niall nie mów że nie.. no proszę cię.. mam to zrobić za ciebie??
 N: Dobra nie.. ale.. idź już sobie..
 H: ok ok.. zostawiam was samych.. – odszedł..  – tylko pamiętaj.. masz jej powiedzieć bo jak nie to nie żyjesz..
 N: Odwal się idioto..
Gdy Harry zniknął nam z oczu zapytałam..
 J: więc.. co według Harry’ego powinnam wiedzieć..
 N: Lucy.. bo wiesz ja już dawno chciałem ci to powiedzieć ale jakoś nie mogłem.. Kocham Cię – Pocałował mnie.. Odwzajemniłam
 J: Ja ciebie też kocham Niall.. ale czemu dowiaduje się o tym ostatnia??
 N: Boo.. bałem się powiedzieć..
 J: Dlaczego..
 N: Noo nie wiem.. pamiętasz jak Justin powiedział ze mu się podobasz?? Zranił cie tym.. myślałem że cię zranię i zniszczę naszą przyjaźń..
 J: Oh ty.. z Justin’em to co innego.. on mnie zranił już wcześniej.. a.. zresztą.. on jest głupkiem a ty jesteś kochany.. przytuliłam go….. 


Powstał imagin z gościem specjalnym na naszym blogu - Justinem Bieberem.. Więc  wszyscy którzy przeczytali imagin niech dodadzą kometarz.. dla niego.. Nie sadzę żeby w najbliższym czasie pojawił się tu jeszcze rtaz więc proszę.. jeśli go lubicie i chcecie więcej imaginów z jego udziałem piszcie komentarze.. noo proszę.. to dla mnie na prawdę ważne.. jeden komentarz was nie zbawi a dla mnie na prawdę baardzo duużo znaczyy.. Ii jeszcze informacja dla Oli.. Imagin dla ciebiepojawi się prawdopodobnie do niedzieli ale jak nie zdążę to naprawde baardzo przepraszam..


3 komentarze:

  1. Proszę żeby jutro pojawiła się 2 część z Liam'em.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok spoko... postaram sie..
      nie sądziłam że ktoś go jeszcze pamieta..
      dzięki za motywacje..
      i przepraszam za to ze nie napisałam jej wcześniej.

      Arielka.:*

      Usuń
  2. Fajny pomysł z J.B Chcę więcej takich imaginów. Genialne... :)

    OdpowiedzUsuń