,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

piątek, 28 grudnia 2012

Niall..♥

Heejj
Tu Ariell..
Co tam u was?? Bo u mnie ok..
Ale nie ważne..

Imagine vor Marlenka Tomlinson *.*


Dzisiaj kończę 150 lat.. Jejku.. jak to szybko minęło.. Zresztą jak miało minąć? Przecież to zaledwie półtora wieku..  Dla większości osób w moim otoczeniu jestem jeszcze dzieckiem.. Często spotykam się z komentarzami typu „To jeszcze dziecko..” albo „Ach ta młodzież..” ale dla chyba każdej nastolatki wiek osiągnięcia pełnoletniości to wielkie przeżycie..
            Ach! Zapomniałam.. Pewnie czytając to zastanawiacie się o co chodzi z tymi 150 latami.. Przecież żaden człowiek jeszcze nie dożył do tego wieku.. ale ja nie należę do tego gatunku.. Jestem elfem.. Niektóre Elfy z mojej wioski mają już ponad 5000 lat.. ale to jeszcze nic.. Jesteśmy przecież nieśmiertelni.. Chociaż śmierć nie jest nam całkowicie obca.. Umieramy.. ale tylko z czyjejś ręki.. Zazwyczaj są to ludzie.. albo inne stworzenia, np. Trolle, Olbrzymy i czasami, choć bardzo rzadko, Krasnoludki..
            Ale wróćmy do tego po co piszę to opowiadanie.. Ten dzień.. te urodziny.. całkowicie zmieniły bieg mojego życia.. i wszystko dzięki mojemu kochanemu tatusiowi..  i nie mówię tego z sarkazmem.. bo on naprawdę jest ochany.. Dlaczego? Tego dowiecie się z tej opowieści..

Stanęłam przed lustrem.. Jak zawsze zobaczyłam tą samą Elficę.. Wysoką szczupłą blondynkę o błękitnych i spiczastych uszach..  Włożyłam nową miętową można by powiedzieć elficką sukienkę.. uczesałam długie rozczochrane włosy.. Elfy w przeciwieństwie do ludzi nie noszą butów.. więc zostawiłam nagie stopy i wyszłam z pokoju.. Od razu rodzina i przyjaciele zaczęli dawać mi prezenty i składać życzenia.. Lecz tylko jeden prezent wydał mi się szczególnie wyjątkowy.. Prezent od taty..

Niall i te jego elfickie paczadełka !
Ale zanim powiem co to za prezent musicie wiedzieć że ludzie nie wiedzą o naszym istnieniu.. Ale też tylko niektóre Elfy widziały ludzi.. nasza kraina jest niewidzialna dla ludzi.. ale kiedy my dostaniemy się na ich ląd to oni nas widzą.. tylko są przekonani że też jesteśmy ludźmi..

A wiec prezentem był wyjazd do krainy ludzi.. Bardzo się ucieszyłam.. nie sądziłam, że rodzice, a szczególnie tata pozwoli mi tam jechać... płynę tam statkiem opłaconym przez niego.. wypływam dziś wieczorem.. będę tam 2 miesiące.. 2 miesiące na poznanie ludzkich zwyczajów.. wydaje się niewiele ale jak dla mnie to będzie jak wieczność..
Wpadłam do pokoju.. Wszystkie ulubione ubrania  wrzuciłam do walizki..  Kiedy byłam gotowa poszłam zjeść śniadanie.. Potem poszłam pożegnać się z przyjaciółmi.. Kiedy wróciłam było około 18:00 więc pożegnałam się z rodziną i poszłam na statek.. Odpływ za godzinę ale wolę być wcześniej gotowa.. a więc.. Płynę do krainy która nazywa się.. Anglia.. A więc ANGLIO WITAJ!!!
Po kilku godzinach dopłynęłam na miejsce..
J: Jak tutaj piękniee ! – wykrzyknęłam i wiele ludzi się na mnie spojrzało..
            A więc Londyn.. jest cudownie.. szłam przez miasto w kierunku mieszkania które kupił dla mnie tata kiedy ostatni był tutaj. A więc idę sobie ulicą i nagle poczułam że coś dziobie mnie w stopę.. To gołąb..
 J: Oo.. Jaki ty słodki jesteś.. – Pogłaskałam ptaszka (bez skojarzeń). Usłyszałam jakiś głos.
Ch: Hej.. Jestem Louis.. Widzę że Kevina już poznałaś.. – Wstałam i podałam chłopakowi             rękę. Obok niego stał jeszcze jeden chłopak..
J: [T.I.], ale.. nie za bardzo wiem o ci chodzi..  
L: No więc twój przyjaciel ma na imię Kelvin.. a mój Niall..
N: Cześć. – Moje oczy skierowały się ku drugiemu chłopakowi.. Blondyn, niebieskie jak morze oczy.. wyglądał zupełnie jak Elf.
J: Witaj.. – uśmiechnęłam się do chłopców.. – A więc Kevin.. – ptak wleciał mi na ramię.. – co tam u ciebie?
L: Niall ! Idziemy.. miałem zapoznać cię z przyjaciółką Eleonor.. – Ale blondas nie słuchał przyjaciela
N: A Ty jesteś tutaj nowa? Znaczy w Londynie?
J: Ach.. Tak.. Przyjechałam z.. – W ostatniej chwili ugryzłam się w język – A wy? Mieszkacie tu?
L: Nie no Nialler ja spadam.. nie wiem jak ty ale ja nie chce się spóźnić..i tak z Eleonor ostatnio nienajlepiej się dogadujemy.. Naprawdę.. Nie chcę jej stracić.. – Poszedł.
N: Too.. Może cię odprowadzę.. gdzie idziesz?
J: Naa.. – pokazałam mu karteczkę z adresem – o tutaj..
N: Wiem gdzie to jest! Mieszkamy nie daleko..
            Ruszyliśmy w drogę. Kevin nadal siedział mi na ramieniu..
J: Mieszkacie? – czyli ma dziewczynę.. Szczerze to byłam lekko zawiedziona.. Boże.. O czym ja myślę niech sobie ma.. przecież on jest człowiekiem podobnym do Elfa ale zawsze człowiekiem..
N: No Tak.. Mieszkam z kumplami..z Lou, Tym od Kevina.. To on go tak nazwał.. Z Liamem, Zanem i Harrym..
J: Aż tyle was? U nas raczej przyjaciele nie mieszkają razem..
N: U was? Znaczy?
J: Tam gdzie mieszkam..
N: Ahaa.. O ! To tutaj..
J: Dzięki.. Do zobaczenia..
N: Kiedy znów się zobaczymy?
J: Może.. no jeśli chcesz.. Oprowadzisz mnie po mieście.. Pokarzesz mi co i jak.. Jakieś miłe miejsca.. Może masz jakies ulubione..
N: Z tobą zawsze.. Wpadnę po ciebie. Pa.  – Odszedł..
J: Ale.. Niall !
N: Hmm?
J:O której?
N: Kiedy chcesz !
J: Za 2 godziny..?
N: Okk !

            Zanim dowiecie się jak minęło spotkanie z Niallem musicie wiedzieć że żaden Elf pod żadnym pozorem nie może związać się z człowiekiem.. Bo gdy tak się stanie Elf straci nieśmiertelność.. To tak jakby człowiek był z hmm.. sarną..

A więc mam 2 godziny.. wygrzebałam z walizki ulubioną wrzosową sukienkę.. Zaczęłam się rozpakowywać.. Kiedy skończyłam zostało pół godziny.. Wstawiłam rodę na herbatę kiedy usłyszałam że ktoś stuka do drzwi.. Otworzyłam a tam stał Niall..
J: Eee.. Zegarek mi się późni?
N: Niee.. To mi się spieszy.. a zresztą.. nie mogłem się doczekać kiedy znów cię zobacze..
J: Wejdź.. napijesz się herbaty?
N: Pewnie.. Muszę z tobą pogadać [T.I.]
J: Tak? A o czym? – mówiłam parząc herbatę..
N: O nas.. – odwróciłam się gdyż chłopak stanąl za mną..
Pocałował mnie..
J: Nie.. Niall.. Ja nie mogę..
N: Dlaczego?
J: I tak nie zrozumiesz… ja..
N: Kocham cię [T.I.] Zaczarowałaś mnie swoim uśmiechem.. Dla ciebie jestem w stanie oddać wszystko.. Nawet nieśmiertelność..
J: Co? Nieśmiertelność? Czyli ty..
N: Jestem Elfem… ale dla ciebie zrobię wszystko..
J: Ja też jestem Elfem Niall..
Zastygliśmy w pocałunku..



Jak się Podoba??

4 komentarze:

  1. Słodziutki!
    Taki uroczy i z pomysłem.Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  2. awww boski:* prawdę mówiąc nie spodziewałam się że wymyślisz coś tak wspaniałego :* Kocham :) wpadniesz do mnie? http://marlentomlinson-hazz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny, ale z tymi elfami to nieco przesadziłaś;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super... Połączyłaś moje dwie ulubione rzeczy bajki i 1D.... Poproszę o więcej takich imaginów.....

    OdpowiedzUsuń