,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

piątek, 22 marca 2013

Informacja...

                                        Hej tu Harriet.

Miło Was widzieć czy czytać? Hmm... powiedzmy widzieć. Chciałam Was poinformować, że od dziś, czyli 23.03.2013 roku, będę pisała imaginy tylko jeśli ktoś zamówi, jeśli nie będzie zamówień to będę nieobecna tak do czerwca. Jeśli ktoś chce zamówić imagin u mnie <Harriet> to możecie pisać na nr gg podany po prawej stronie, czyli 9882618. Jeśli ktoś nie ma gg można także zamawiać imaginy pod postem w komentarzach (najlepiej ostatnim) wpisując a)u kogo b)z kim c) dla kogo d) jaka tematyka (pole nieobowiązkowe)
Kocham Was, Wasza Harriet ;*

                                EDIT

Bardzo mi miło że chcecie żebym napisała dla Was te imaginy,

1. Harry dla Werci
2. Niall dla Karoli
3. Niall dla Eli
4. Zayn dla Dżastki (smutny z happy endem)
5. Louis dla Layli (smutny z happy endem)
6. Harry dla Julki Styles ( romantyczny i śmieszny)
7. 1D i Harry dla Klaudii Styles (smutny i romantyczny)
8. 1D i Harry dla Karoli Misiak (smutny z happy endem)
9. Louis <Niall i Harry>  dla Wiktorii (szczęśliwy) na 9 czerwca
10. Niall i Harry dla Pyśki (romantyczny)
11. Harry dla Venus
12. Niall dla Arlety
13. 1D dla Werci (z happy endem)
14. Zayn Harry dla Jagody Styles (zabawny i romantyczny)
15. Harry dla Madzi (z happy endem)


Z wielką chęcią je dla Was napisze ;D możecie nadal zamawiać jeśli tylko chcecie,  postaram się wyrobić

Jednakże chciałam też poinformować, że Ell też przyjmuje zamówienia, a Ariel i Nila wracają w czwartek więc także mogą mieć już zamówienia... zamawiajcie jeśli macie ochotę...

 Miłego popołudnia ;*

Harriet




niedziela, 10 marca 2013

Harry...♥



                                                                                                                                                                    

Imagin z Harrym
Mini ogłoszenie: Przepraszamy że tak długo nas nie ma, jakoś tak wyszło…Mam nadzieje że nas przez to nie zostawicie. Pojawiły się pytania czy porzuciłyśmy bloga, otóż NIE i NIE zamierzamy, a gdyby nawet na pewno poinformowałybyśmy Was.
Miłego czytania


-„Zostaw mnie, nienawidzę Cie, rozumiesz? Puść mnie!” krzyczałam jednak on nadal mocno trzymał mój nadgarstek. „Nigdy nie byłam, nie jestem i NIGDY nie będę twoją dziewczyną” krzyknęłam ponownie, lekko rozluźnił uścisk, więc wykorzystałam okazję i wyrwałam swoją rękę, po czym ruszyłam w kierunku swojego domu. „I tak będziesz moja” usłyszałam za sobą. Nienawidziłam go. Był taki wyniosły, zadumany w sobie. Uważał się za pana świata. Mógł mieć każdą, a jego –jak się potem okazało- mogłam mieć tylko JA.    
- I co było dalej?
- Nadszedł kwiecień i bal maturalny. Jako pierwszy zaprosił mnie Billy Huggins. „ Największe ciacho szkole”  za takiego uważała go moja przyjaciółka. Nie uśmiechało mi się z nim iść, ale namówiła mnie do tego Carla. Tylko dlatego się zgodziłam. Wieczorem w dniu balu o ustalonej godzinie pod moimi drzwiami pojawił się Bill. Tak jak myślałam, mimo że był cudownie przystojny nic nie mogło mnie w nim zainteresować, zapowiadała się dłuuuga i nudna noc.
- Ale tak nie było, prawda? – uśmiechnęłam się przypominając sobie wszystko
- Nie. Wszystkie pary wyszły na drewniany parkiet, barwnie przystrojonej sali . Włącznie ze mną i „tym ciachem”. Zgasły światła,  z głośników zaczęła płynąć kojąca wolna muzyka...
-Jak w bajce
- Tak, tylko księżniczka nie była ze swoim księciem. Bill objął mnie w pasie, a ja położyłam dłonie wokół jego szyi. Musieliśmy z boku wyglądać komicznie, bo oboje byliśmy skrępowani i drętwi jednocześnie. Przylepiliśmy sobie na twarzy sztuczne uśmiechy, żeby wszyscy wokół nadal myśleli że najpopularniejsza dziewczyna w szkole i największe ciacho są idealną parą. „ Odbijany” usłyszałam ten przesiąknięty chrypką głos, drgnęłam. Mój ‘partner’ zrobił dość dziwną minę. Widać było że bił się z myślami. Z jednej strony nie chciał odejść, ale z drugiej wiedział że z Harrym nie ma szans. Był tchórzem, kolejna cecha do portretu jego przewspaniałego charakteru. Białe perełki uśmiechały się do mnie w ten cudowny sposób. Podszedł bliżej obejmując mnie w pasie jedną ręką a drugą złączył z moją.  To buła magiczna chwila. Jego zielone tęczówki dążyły do tego żeby tylko on się liczył, żeby cała reszta świata zniknęła, udało im się bez trudu. Sunęliśmy po sali jednocząc się w mistrzowskim tańcu. Dopełnialiśmy się idealnie, jak nasze charaktery. Przetańczyliśmy całą noc. Sala powoli pustoszała, aż w końcu zostaliśmy tylko my, więc także opuściliśmy budynek. Twój tatuś odprowadził mnie do domu, nie spieszyło się nam, więc chyba dlatego szliśmy niemal dwie godziny. Kiedy stanęliśmy przed moim domem, już miałam wchodzić kiedy mnie zatrzymał. Przyciągnął do siebie tak, że dzieliły nas centymetry.
„A jednak zakochałaś się we mnie” rzekł z satysfakcją „ A Ty świata poza za mną nie widzisz” odrzekłam lekko się uśmiechając. 
I zatonęliśmy w namiętnym pocałunku, najwspanialszym pocałunku” dodałam w myślach.
- Czyli że go nienawidziłaś, a potem kochałaś?
- Tak, skarbie. Kocham nadal i nigdy nie przestane. Czasem od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok. – przymknęłam lekko oczy, żeby upoić się tymi magicznymi wspomnieniami. Po chwili spod moich powiek wydostała się łza. Łza cholernego szczęścia. Usłyszałam skrzypnięcie. Darcy już spała. Spojrzałam w kierunku drzwi.  Stał tam oparty o framugę drzwi Harry, mój Harry. Pocałował małą w czółko po czym wyciągnął mnie z pokoju.
-Nie opowiedziałaś całej historii – szepnął
- Zasnęła – powiedziałam wskazując na pokój
- Czyli że nie wie o tym że za 10 miesięcy się urodziła.
- Nie- pokręciłam głową.
-Wiesz? Ona jest tak samotna, bycie jedynakiem nie jest wcale fajne, co Ty na to żeby Darcy miała braciszka.- zapytał bawiąc się moimi włosami. Uśmiechnęłam się lekko przygryzając dolną wargę. Chłopak wziął mnie na ręce namiętnie całując…

By Harriet
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



Wiem, troszeczkę krótki
Miałam wene na takie ckliwe coś, mam nadzieje że nie jest aż tak źle hmm?
Licze się z Wasza opinią, którą możecie wyrażać w komentarzach


wtorek, 5 marca 2013

Nasz funpage na fb

A więc zaczne od tego, że tutaj Ariel. Przepraszam Was za ten za ten cały mój urlop ale niestety nie moge inaczej. Do internetu mam dostęp 2-3 razy w tygodniu, gdyz jestem w sanatorium. Przepraszam też, za to,że się on przedłużył, ale to nie ode mnie zależy, nietety.

Ale pezjdźmy do sedna. Dodaję ten post aby zareklamować nasz funpage Szalone Pisarki .
No i mam prośbę, jeśli jesteś z nami i chcesz nasz wspierać polub.

Oniecuje, że tylko gdy wrócę dodam imaginy dla Sary i Marlenki Tomlinson. Nie zapomniałam o was. Jeden z nich jest juz prawie skończony. Kocham Was.

A więc do usłyszenia za 3 tygodnie.
Kocham was Kocham Was Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was  Kocham Was !!!!