,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

sobota, 29 grudnia 2012

Liam..♥


To znów ja.. Arielka..
Wiem ze wczoraj dodawalam imagin ale chce troche nadrobić..
Przepraszam za błędy..

_______________________________________________________________________________

Idziesz jedna z wiekszych ulic Londynu. znasz to miasto na pamiec. Urodzilas sie tutaj i od zawsze tu mieszkasz. Masz tu wiele przyjaciol, ale teraz potrzebujesz troche samotnosci. Nic sie nie stalo ale chcesz pobyc sama. A wiec spacerujesz po rym rodzinnym miescie i nagle zauwarzasz ze zatrzymuje sie obok ciebie limuzyna z napisem 1D. Nie wiesz o co chodzi.Jestes zupelnie zdezorientowana. Drzwi limuzyny otwieraja sie a zza nich wyglada pieciu chlopcow. Wszyscy uśmiechają się pokazując ząbki.
Ch- cześć. Nazywam się Harry Styles. To są moi przyjaciele z zespołu - Louis, Liam, Zayn i Niall.. Gratulujemy właśnie wygrałaś konkurs.
Ty- Co.. Jaki konkurs?
Przez chwile nikt sie nie odżywał..
N- Na najładniejszego psa!
T- ale.. Ja nie mam psa..
Li- Ojj.. naa.. Na najładniejsza dziewczynę w mieście..
T- ale ja nie brałam udziału w takim konkursie..
Ii.. Dziekuje..?
Z- boo..
Lo- bo nasz Hazza jest głupi..
T- a co to ma do rzeczy?
Lo- on wymyślił ten konkurs na poczekaniu..
Li- Ejj.. miałeś jej nie mówić..
Lo- przepraszam.. nic takiego nie obiecywałem..
N- A właśnie ze obiecałeś..!
Lo- Niee..
T- Okk.. a co jest nagroda.. no bo wiecie.. ten konkurs to zawsze jakis konkurs.. a w kazdym konkursie
jest nagroda.. wiec ?
H- No nie wiem.. wymysl cos..
T- od kiedy to zwyciesca wybiera nagrode..
H- Od dzi..?
T- wy wymyslcie..
N- Ja.. ja.. - mowilvpodnoszac reke..
W- co ty?
N- no wiem jaka nagroda..
Li- Wiec ?
N- Dzien z nami..
H- Lepiej dwa dni..
Li- to moze od razu tydzien.. ?
Ch- Ok.
Li- ale ja to powiedzialem sarkastycznie..
T- A co? Az taka zla jestem ?
 nie wytrzymasz ze mna tyle?
Li- No ok.. Wsiadaj..
Weszlas do limuzyny i usiadlas na fotelu.. Byl nieslychanie wygodny
H- A wiec.. Ty juz nas znasz..
Ty- a kto powiedzial ze znam..? Znam tylko wasze imiona i rwoje nazwisko..
H- Czyli nigdy wczesniej o nas nie slyszalas..
Ty- A mialam slyszec?
Lubicie Pop arty??
Z- Noo.. jestesmy z One Direction.. Nie mozliwe ze nigdy nie slyalas zadnej naszej piosenki..
Ty- Serioo? One Direction? Do czego to doszlo.. Siedze w jednej limuzynie z piecioma pedalami..
Lo- Ejj.. zwarzaj a slowa !
To ze antyfani wymyslili sobie Larregoto nie koniecznie jest to prawda..
Ty- Co kto to jest Larry?
H- No wiec o co chodzi z tymi pedalami..
Ty- U mnie w szkole wszyccy tak na was mowia..
H- Czyli nie macie zadnej Directionerki..?
Li- Ja mam pytanie.. skoro nie wiedzialas jak wygladamy to czemu uwazasz ze jestesmy pedalami.. co? Czy tb byloby milo jakbym teraz powiedzial ze..no niewiem.. ze masz brzydkie imie chociaz nie wiem jak masz na imie?
T- [T.I.]
Li- no ale.. miloby ci bylo?
T-no.. moze troche.. alee..
Li- no wlasnie.. a oskarzanie o pedalstwo to duzo wiekszy zarzut..
T- Noo przepraszam..
Li- I myslisz ze jedno przepraszam sprawi, ze co przebacze ?
T- No wez.. nie znalam was wtedy..
Lo- Nie klóćcie sie teraz.. Wysiadamy !
Wyszliscie. Przed wami stanal wielki dom..widac bylo ae mieszka tu ktos bogaty..Posesje otaczal niezbyt wysoki plot.
N- [T.I.] Idziesz?
Ty- Ale gdzie?
N- O do naszego domu..Przeciez mialas spedzic z nami tydzien..
Ty- No tak ale..
H- Chodz !
 Lokuś pociagnal cię za reke i wprowadzil do domu.
T- Ale tutaj piekniee..
Li-No. Juz sie tak nie podlizuj..
T- Ja??
Li- Nie ! Swiety Mikolaj..
T- Ja [T.I. i N.]nigdy ale to przenigdy sie nie podlizuje..A.. Swiety Mikoalaj nie istnieje..
N- Co? On.. On.. Chlopakii! Ona klamiee !
Li- Widzisz? Widzisz co zrobilas?! - podszedl do zaplakanego Nialla i go przytulil- klamie Niallus.. Klamie.. Swiety mikolaj istnieje..- zaczal gladzic go po glowie..
H- On tak czasem ma.. nie przejmuj sie tym.. takie mnagle wybuchy placzu to u niegocodiennosc..
T- Co robimy?
H- Pojade z tb po twoje rzeczy..
T- Zaraz zaraz... jakie rzeczy?
H- No twoje.. ubrania, kosmetyki itp.
T- Ale po co?
H- No/przeciez tydzien trwa 7 dni i 7 nocy..wieec.. - Wyszczerzyl zabki..
T- Nigdy tak o tym nie myslalam.. Ale.. nie wiem czy moi rodzice sie zgodza zebym spedzila tydzien u 5-u chlopakow mniej wiecej w moim wieku..
H- Zgodzi sie.. popatrze na nia wzrokiem kota ze shreka..
T- Masz racje.. zgodzi sie na pewno..
...
M-Nie.
J- No ale maamooo !!
M- Nawet nie ma mowy..
T- Ale Konkurss..
M- nie obchodzi mniw twoj zaden glupi konkurs..
Juz myslalaś ze nie ma szans.. Jak nawet mina Harrego nie pomogla..  Ale wwtedy do domu wszedl tata.
T- Tataa ! Wiesz jak ja ciebie kocham prawda?
Ta- No pewnie. Co chcesz..?
T- A kto powiedzial ze cos chce?
Ta- Bo zawsze atak mowisz kiedy chcesz a po drugie obok ciebie stoi chlopiec ktory robi proszaca mine..
T-  no bo byl taki konkurs.. i ja go wygralam..a nagroda jest spedzis tydzien z takim zespolem One Direction, Harry jest jego czlonkiem i przyjechal pomoc mi zabrac swoje rzeczy.. wiec.. moge do nich jechac?
Ta- No pewnie.. praeciez jestes dorosla..
T-Dziekuuje
- pocalowalam go e policzek..
Poszlas z Hartym do swojego pokoju spakowac sie. Zabralas najpotrzebniejsze rzeczy. Pakowanie zajelo wam okolo pol godziny..
Poszliscie do samochodu Hazzy.
T- Harry..?
H- Hmm?
T- Ten Liam zawsze jest taki hmm.. niemily ?
H-Liam? Nasz Lias niemily? Nie on nigdy nie jest niemily.. On.. jest chyba najmilszy z zespolu.. Myslisz ze dlaczego ma ksywke Daddy..
Dojechali'scie na miejsce..
Weszliscie do domy. Harry zaczal krzyczec ze juz jestesmy.. Wszyscy oczywiscie zbiegli sie do salonu..Wszyscy oprocz Liama.. No coz.. nie chcesz sie z nim klocic ale nie bediesz mu sie narzucac..
Chlopcy pokazali mi moj pokoj. rozpakowywalam sie kiedy wpadl Harry.
H- Heej.. Robimy imprezke.. wpadniesz..?
T- Pewnie..
H- Za pol godziny na dole..
T- Ok.
Poszlaś pod prysznic. Wlozylaś szorty i luzną koszulke i zeszlam na dol. Harry od razu do mnie podszedl.
H- Fantastycznie wygladasz.. Zatanczymy..
T- Pewnie. 
Takie tak ze słoniemm..
Kiedy DJ - Louis zobaczyl ze idziecie na parkiet wlaczyl jakas ballade. Lubilas Harrego. On byl dla ciebie najmilszy ale nic wiecej do niego nie czulas. Balas sie ze  moze sobie pomyslec ze sie w nim zakochalam... Tak naprawde to podobal ci sie Liam.. Znaczy z wygladu.. Bo z zachowania jest beznadziejny.. Chcialas sie z nim pogodzic wiec kiedy piosenka sie skonczyla podeszlam do niego.
Ty- Liam..? Ee.. mozemy pogadac?
Li- Nie sorry nie mam ochoty..
Ty- Prosze.. Musze sie ciebie o cos zapytac..
Li- Ok.. ale chodzmy stad bo troche tu glosno.
poszlam za chlopajiem do jego pokoju..
Li- Wiec?
Ty- Dlaczego mnie nie lubisz..
Li- Sa dwa powody.. Pierwszy : bo ty mnie nie lubis
Ty' Co? Ja ciebie nie lubie? kto tak powiedzial?
Li-  Wnioskuje to po twoim zachowaniu
Ty- To nie wnioskuj tylko pytaj.. Kto pyta nie bladzi.. a ten drugi powod?
Li- Musisz sobie zasluzyc na to zebym ci powiedzial
Ty- A co mam zrobic?
Li- Chodz !
Poszlismy zatanczyc.
Louis oczywiscie puscil wolnego Liama..
Li- Pokarz co potrafisz..
Zatanczylismy kilka piosenek.
T-To powiesz mi?
Li- Yhym..
T-Wiec?
Li- Nie lubie cie..
T- Czemu..?
Li-boo.. chyba czuje cos wiecej..
T- Chyba?
Li- Napewno..
T- Liam...Ja nie wiem co powiedziec..
Li- Nic nie mow.. chodz.. - Pociagnal mnie na parkiet..
T- Ja tez..
Li mialas nic nie mowic.. a moze mam ci zamknac usta..
T- Dawaj !
Przyblizyl sie do ciebie i lekko musnal twoje wargi.. Usmiechnelas sie i zaczelas znow tanczyc.


_______________________________________________________________________________


Naprawde bardzo bardzo przepraszam za bledy

3 komentarze:

  1. Super extra pomysł!
    Przecudowny!

    PS Proszę na piątek imagin z Zayn'em,Liam'em i Louis'em dla wszystkich fanek ,,One Direction"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie 2 część bo w końcu to miał być cały tydzień :P

    OdpowiedzUsuń