To znów ja.. Arielka..
Wiem ze wczoraj dodawalam imagin ale chce troche nadrobić..
Przepraszam za błędy..
_______________________________________________________________________________
Idziesz jedna z wiekszych
ulic Londynu. znasz to miasto na pamiec. Urodzilas sie tutaj i od zawsze tu
mieszkasz. Masz tu wiele przyjaciol, ale teraz potrzebujesz troche samotnosci.
Nic sie nie stalo ale chcesz pobyc sama. A wiec spacerujesz po rym rodzinnym
miescie i nagle zauwarzasz ze zatrzymuje sie obok ciebie limuzyna z napisem 1D.
Nie wiesz o co chodzi.Jestes zupelnie zdezorientowana. Drzwi limuzyny otwieraja
sie a zza nich wyglada pieciu chlopcow. Wszyscy uśmiechają się pokazując ząbki.
Ch- cześć. Nazywam się Harry
Styles. To są moi przyjaciele z zespołu - Louis, Liam, Zayn i Niall..
Gratulujemy właśnie wygrałaś konkurs.
Ty- Co.. Jaki konkurs?
Przez chwile nikt sie nie
odżywał..
N- Na najładniejszego psa!
T- ale.. Ja nie mam psa..
Li- Ojj.. naa.. Na
najładniejsza dziewczynę w mieście..
T- ale ja nie brałam udziału
w takim konkursie..
Ii.. Dziekuje..?
Z- boo..
Lo- bo nasz Hazza jest
głupi..
T- a co to ma do rzeczy?
Lo- on wymyślił ten konkurs
na poczekaniu..
Li- Ejj.. miałeś jej nie mówić..
Lo- przepraszam.. nic takiego
nie obiecywałem..
N- A właśnie ze obiecałeś..!
Lo- Niee..
T- Okk.. a co jest nagroda..
no bo wiecie.. ten konkurs to zawsze jakis konkurs.. a w kazdym konkursie
jest nagroda.. wiec ?
H- No nie wiem.. wymysl cos..
T- od kiedy to zwyciesca
wybiera nagrode..
H- Od dzi..?
T- wy wymyslcie..
N- Ja.. ja.. -
mowilvpodnoszac reke..
W- co ty?
N- no wiem jaka nagroda..
Li- Wiec ?
N- Dzien z nami..
H- Lepiej dwa dni..
Li- to moze od razu tydzien..
?
Ch- Ok.
Li- ale ja to powiedzialem
sarkastycznie..
T- A co? Az taka zla jestem ?
nie wytrzymasz ze mna tyle?
Li- No ok.. Wsiadaj..
Weszlas do limuzyny i
usiadlas na fotelu.. Byl nieslychanie wygodny
H- A wiec.. Ty juz nas
znasz..
Ty- a kto powiedzial ze
znam..? Znam tylko wasze imiona i rwoje nazwisko..
H- Czyli nigdy wczesniej o
nas nie slyszalas..
Ty- A mialam slyszec?
Lubicie Pop arty?? |
Z- Noo.. jestesmy z One
Direction.. Nie mozliwe ze nigdy nie slyalas zadnej naszej piosenki..
Ty- Serioo? One Direction? Do
czego to doszlo.. Siedze w jednej limuzynie z piecioma pedalami..
Lo- Ejj.. zwarzaj a slowa !
To ze antyfani wymyslili
sobie Larregoto nie koniecznie jest to prawda..
Ty- Co kto to jest Larry?
H- No wiec o co chodzi z tymi
pedalami..
Ty- U mnie w szkole wszyccy
tak na was mowia..
H- Czyli nie macie zadnej
Directionerki..?
Li- Ja mam pytanie.. skoro
nie wiedzialas jak wygladamy to czemu uwazasz ze jestesmy pedalami.. co? Czy tb
byloby milo jakbym teraz powiedzial ze..no niewiem.. ze masz brzydkie imie
chociaz nie wiem jak masz na imie?
T- [T.I.]
Li- no ale.. miloby ci bylo?
T-no.. moze troche.. alee..
Li- no wlasnie.. a oskarzanie
o pedalstwo to duzo wiekszy zarzut..
T- Noo przepraszam..
Li- I myslisz ze jedno
przepraszam sprawi, ze co przebacze ?
T- No wez.. nie znalam was
wtedy..
Lo- Nie klóćcie sie teraz..
Wysiadamy !
Wyszliscie. Przed wami stanal
wielki dom..widac bylo ae mieszka tu ktos bogaty..Posesje otaczal niezbyt
wysoki plot.
N- [T.I.] Idziesz?
Ty- Ale gdzie?
N- O do naszego
domu..Przeciez mialas spedzic z nami tydzien..
Ty- No tak ale..
H- Chodz !
Lokuś pociagnal cię za reke i wprowadzil do
domu.
T- Ale tutaj piekniee..
Li-No. Juz sie tak nie
podlizuj..
T- Ja??
Li- Nie ! Swiety Mikolaj..
T- Ja [T.I. i N.]nigdy ale to
przenigdy sie nie podlizuje..A.. Swiety Mikoalaj nie istnieje..
N- Co? On.. On.. Chlopakii!
Ona klamiee !
Li- Widzisz? Widzisz co
zrobilas?! - podszedl do zaplakanego Nialla i go przytulil- klamie Niallus..
Klamie.. Swiety mikolaj istnieje..- zaczal gladzic go po glowie..
H- On tak czasem ma.. nie
przejmuj sie tym.. takie mnagle wybuchy placzu to u niegocodiennosc..
T- Co robimy?
H- Pojade z tb po twoje
rzeczy..
T- Zaraz zaraz... jakie
rzeczy?
H- No twoje.. ubrania,
kosmetyki itp.
T- Ale po co?
H- No/przeciez tydzien trwa 7
dni i 7 nocy..wieec.. - Wyszczerzyl zabki..
T- Nigdy tak o tym nie
myslalam.. Ale.. nie wiem czy moi rodzice sie zgodza zebym spedzila tydzien u
5-u chlopakow mniej wiecej w moim wieku..
H- Zgodzi sie.. popatrze na
nia wzrokiem kota ze shreka..
T- Masz racje.. zgodzi sie na
pewno..
...
M-Nie.
J- No ale maamooo !!
M- Nawet nie ma mowy..
T- Ale Konkurss..
M- nie obchodzi mniw twoj
zaden glupi konkurs..
Juz myslalaś ze nie ma
szans.. Jak nawet mina Harrego nie pomogla..
Ale wwtedy do domu wszedl tata.
T- Tataa ! Wiesz jak ja
ciebie kocham prawda?
Ta- No pewnie. Co chcesz..?
T- A kto powiedzial ze cos
chce?
Ta- Bo zawsze atak mowisz
kiedy chcesz a po drugie obok ciebie stoi chlopiec ktory robi proszaca mine..
T- no bo byl taki konkurs.. i ja go wygralam..a
nagroda jest spedzis tydzien z takim zespolem One Direction, Harry jest jego
czlonkiem i przyjechal pomoc mi zabrac swoje rzeczy.. wiec.. moge do nich
jechac?
Ta- No pewnie.. praeciez
jestes dorosla..
T-Dziekuuje
- pocalowalam go e policzek..
Poszlas z Hartym do swojego
pokoju spakowac sie. Zabralas najpotrzebniejsze rzeczy. Pakowanie zajelo wam
okolo pol godziny..
Poszliscie do samochodu
Hazzy.
T- Harry..?
H- Hmm?
T- Ten Liam zawsze jest taki
hmm.. niemily ?
H-Liam? Nasz Lias niemily?
Nie on nigdy nie jest niemily.. On.. jest chyba najmilszy z zespolu.. Myslisz
ze dlaczego ma ksywke Daddy..
Dojechali'scie na miejsce..
Weszliscie do domy. Harry
zaczal krzyczec ze juz jestesmy.. Wszyscy oczywiscie zbiegli sie do
salonu..Wszyscy oprocz Liama.. No coz.. nie chcesz sie z nim klocic ale nie bediesz
mu sie narzucac..
Chlopcy pokazali mi moj
pokoj. rozpakowywalam sie kiedy wpadl Harry.
H- Heej.. Robimy imprezke..
wpadniesz..?
T- Pewnie..
H- Za pol godziny na dole..
T- Ok.
Poszlaś pod prysznic. Wlozylaś
szorty i luzną koszulke i zeszlam na dol. Harry od razu do mnie podszedl.
H- Fantastycznie wygladasz..
Zatanczymy..
T- Pewnie.
Takie tak ze słoniemm.. |
Kiedy DJ - Louis zobaczyl ze
idziecie na parkiet wlaczyl jakas ballade. Lubilas Harrego. On byl dla ciebie
najmilszy ale nic wiecej do niego nie czulas. Balas sie ze moze sobie pomyslec ze sie w nim
zakochalam... Tak naprawde to podobal ci sie Liam.. Znaczy z wygladu.. Bo z
zachowania jest beznadziejny.. Chcialas sie z nim pogodzic wiec kiedy piosenka
sie skonczyla podeszlam do niego.
Ty- Liam..? Ee.. mozemy
pogadac?
Li- Nie sorry nie mam
ochoty..
Ty- Prosze.. Musze sie ciebie
o cos zapytac..
Li- Ok.. ale chodzmy stad bo
troche tu glosno.
poszlam za chlopajiem do jego
pokoju..
Li- Wiec?
Ty- Dlaczego mnie nie
lubisz..
Li- Sa dwa powody.. Pierwszy :
bo ty mnie nie lubis
Ty' Co? Ja ciebie nie lubie? kto
tak powiedzial?
Li- Wnioskuje to po twoim zachowaniu
Ty- To nie wnioskuj tylko
pytaj.. Kto pyta nie bladzi.. a ten drugi powod?
Li- Musisz sobie zasluzyc na
to zebym ci powiedzial
Ty- A co mam zrobic?
Li- Chodz !
Poszlismy zatanczyc.
Louis oczywiscie puscil
wolnego Liama..
Li- Pokarz co potrafisz..
Zatanczylismy kilka piosenek.
T-To powiesz mi?
Li- Yhym..
T-Wiec?
Li- Nie lubie cie..
T- Czemu..?
Li-boo.. chyba czuje cos
wiecej..
T- Chyba?
Li- Napewno..
T- Liam...Ja nie wiem co
powiedziec..
Li- Nic nie mow.. chodz.. -
Pociagnal mnie na parkiet..
T- Ja tez..
Li mialas nic nie mowic.. a
moze mam ci zamknac usta..
T- Dawaj !
Przyblizyl sie do ciebie i lekko
musnal twoje wargi.. Usmiechnelas sie i zaczelas znow tanczyc.
_______________________________________________________________________________
Naprawde bardzo bardzo przepraszam za bledy
Super extra pomysł!
OdpowiedzUsuńPrzecudowny!
PS Proszę na piątek imagin z Zayn'em,Liam'em i Louis'em dla wszystkich fanek ,,One Direction"!
Będzie 2 część bo w końcu to miał być cały tydzień :P
OdpowiedzUsuńFajny.
OdpowiedzUsuń