,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

sobota, 18 sierpnia 2012

Zayn...♥

Hej moje kochane
Tu Ell
Mam wiadomość
Dodaję tego imaga i to będzie mój ostatni do odwołania, bo niestety mam szlaban na kompa i przyjaciółki.
Jak ja wytrzymam nie wiem.
Powodem jest to że na fb, napisał do mnie mój kuzyn, i rozmawialiśmy głównie o tym że zaraz szkoła się zacznie, a moi rodzice go nie lubią i teraz mnie kontrolują.
Dobra, jak zwykle was przynudzam.
Ten imag miał być o moim mężulku, ale stwierdziłam, że o nim jest już bardzo dużo, więc jest o Zaynie.
O, a tak na marginesie, to to jest pierwszy imagin jakiego napisałam, ale zgubiłam kartkę na której był i teraz siostra mi go znalazła.
Miłego czytania ;***

Od sześciu lat mieszkasz w Londynie. Twoja mama dostała tu pracę, więc musiałaś pożegnać Polskę i się wyprowadzić. Od niedawna masz nowych sąsiadów, kilku chłopców.Nie wiesz dokładnie ilu ich jest, bo na ich posesji ciągle jest tłoczno i nie wiesz kto tu mieszka, a kto jest tylko na chwilę. Co noc słuchają głośnej muzyki, przez co nie możesz spać. Postanowiłaś uświadomić im, że nie są sami na tej planecie. Poszłaś do nich i zadzwoniłaś do drzwi. Otworzył ci wysoki szatyn o czekoladowych oczkach, a ty zapomniałaś po co tu przyszłaś.
Z- Hej. Co tu robisz?
T- Ja, yyy, Ja przyszłam powiedzieć, a raczej poprosić czy możecie być nieco ciszej.
Z- A tak, jasne. Chłopaki ściszcie muzykę!
H- Bo co?!
Z- Bo nie jesteśmy sami na tym świecie.
T- Dzięki. To ja już pójdę.
Z- Czekaj. Jak masz na imię?
T- [T.I] A ty?
Zdjęcie z igrzysk. Słodkie.
Z- Zayn. Może wejdziesz?
T- Nie dzięki, ale miło że mnie zapraszasz.
Z- Ok. To daj mi swój numer, to Cię zaproszę .
T- Ale mieszkam obok. Nie możesz przyjść?
Z- No w sumie. To do zobaczenia.
T- Na razie.
Odeszłaś zadowolona z siebie i z tego  że poznałaś fajnego chłopaka. Nazajutrz wieczorem ktoś dobijał się do Twoich drzwi. Myślałaś, że to twoja mama czegoś zapomniała, bo miała nocną zmianę, ale to był On.
Z- No to teraz dasz się zaprosić?
T- Jasne. Wejdź. Zaraz będę gotowa.
Po piętnastu minutach wróciłaś do Zayna.
T- To gdzie idziemy?
Z- Może po prostu na spacer?
T- Ok.
Szliście tak w milczeniu przez park. W pewnym momencie Zayn zaszedł ci drogę.
Z- Wiesz, podobasz mi się.
T- Ja... - nie dokończyłaś, bo chłopak złapał cię w talii, przyciągnął do siebie i pocałował.
Z- Przepraszam. Nie mogłem się powstrzymać.
T- Nic nie szkodzi, To było nawet fajne.
Uśmiechnęłaś się. On to odwzajemnił. Szliście dalej nie odzywając się do siebie. Nawet nie zauważyłaś jak wasze ręce się splotły. Wróciliście do twojego domu. Ani ty ani on nie chcieliście się jeszcze rozstawać, więc położyliście się na trawie i mimowolnie zaczęliście się śmiać. Było już grubo po północy, więc zasnęłaś. Rano obudziłaś się w nieswoim łóżku, a obok ciebie leżał uśmiechnięty Zayn.
Z- Hej piękna.
T- Co się stało? Jak się tu znalazłam?
Z- Wczoraj zasnęłaś na trawie, a ja nie miałem kluczy do twojego mieszkania i nie chciałem ci szperać w torebce, więc przyniosłem cię tutaj.
T- Ale...
Z- Rano powiedziałem twojej mamie, że jesteś u mnie. Nie masz się o co martwić.
T- O, to dobrze. Już myślałam, że... znów to zrobił. Tym razem pocałunek był dłuższy i odważniejszy. Nie chciałaś tego przerywać. Ty nie, ale jego koledzy owszem.
H- Zayn, wstaaaa, a to zmienia postać rzeczy.
Z- Odczep się i wyjdź stąd.
H- Dobra, dobra. Już mnie nie ma.
I znów zastygliście w pełnym namiętności pocałunku.

BY EL
Dobijają mnie te moje pocałunki.
Ale mniejsza z tym.
Choć nie będę miała kompa i internetu przez jakiś czas, to dziś i tak mi wesoło bo spotkam się nareszcie z Ariel i Nią, których nie widziałam miesiąc. Szkoda że Harriet z nami nie będzie, ale da się to nadrobić.
Dobra, całuski.
Papa, do nie wiem kiedy.



3 komentarze:

  1. naprawde super ale szkoda ze tak krodki mogły byscie go lekko rozwinąc bo był tak fajny ze nie chciałam go komczyc;-) super pozdrawiam:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda że taki krótki bo naprawdę fajny xD

    OdpowiedzUsuń