Imagin Lou
Czyżby to ten słodziaśny chłopczyk??? |
Ty:To po cb miałam przyjechać? zapytałaśi usmiechnęłaś się beztrosko
L:I jeszcze się pytasz, no ale to w sumiemoja wina, kim jesteś
Ty: [T.I]jestem córką właściciela hoteluw którym mieszkasz, Yyy jedziemy? powiedziałaś bo przypomniało ci się co turobisz
L: Louis miło mi, wow , to twój samochód,hehh moje marzenie.i w dodatku niebieski . poruszył porozumiewawczo brwiami.
Ty:Yhym, podoba ci się ?kocham nimjeździć
L:a, ...y mam prośbę czy mogępoprowadzić?* widziałaś że nie wiedział jak o to zapytać
Zdziwiona tym pytaniemodpowiedziałaś:Skoro chcesz. i usiadłaś z przodu na miejscu pasażera
L:To w drogę
Ty: wiesz sądze że lepiej będzie pojechaćna skróty ominiemy korki i natrętnych paparazzi
L:W porządku tylko musisz mną kierować *uśmiechnął się tym zniewalającym rzędem białych ząbków.
Ruszyliście, włączyłaś radio a tam WMYB, wybuchnęłaś śmiechem
L:Ale co?Nie lubisz nas? *zapytał z minąbiednego kundelka
Ty: Niee* pokazałaś mu język
Odwrócił
się i zaczął śpiewać cały tekstz radiem. Uśmiechnęłaś w stronę szyby
aby nie zauważył, podobało ci sięwyglądał wtedy tak słodko , pochłonięty
tym co kocha.Po zakończeniupowiedziałaś
Ty: ej ale waszą muzyke lubie
L: i to rozumiem *usmiechnął się* A gdzieteraz skręcic?
Ty: nie bd zadowolony bo chyba się zgubiliśmy*spojrzałna cb wielkimi błekitnymi oczami
L: nie nie nie zgrywasz się?
Ty: Obawiam się że nie* samochódstanął*Co się stało*Lou wyjrzał przez okno
L:
pięknie zakopał się, musimy wyjść*wyszedł pierwszy* ostrożnie pomogę ci
* troskliwie obiął cię w pasie i pomógłwyjść.Teraz wasze twarze
dzieliły tylko milimetry spojrzałaś głego w jego oczy'Przecież on ma
dziewczyne a znacie się od niespęłna dwóch godzin, nie możesztego
zrobić'pomyślałaś ,odsunęłaś się i zauważyłaś że jego twarz oblewa
sięszkarłatem.postanowiłaś przerwać tę żenującą chwile i jak gdyby nigdy
nic
Ty:I co teraz?
L:
No wiesz ty tu mieszkasz ale musimyiść? przecież nie możemy tu zostawić
tego cudeńka*widać było że bardziej od cbprzeżywa pozostawienie tu
twojego auta*
Ty:
nie ma sprawy, zadzwonie pokogoś*spojrzałaś na ekran fona* no pięknie
nie ma zasięgu jesteśmy tuuwięzieni* rozejrzałaś się zapadał już zmrok
L: No nic musimy czekać na pomoc możerozpalimy ognisko?
Ty:
tak chyba bd najlepiej * i ruszyłaśza nim w strone polany. Poznałaś
kogoś innego całkiem innego od pajaca zespołukogoś troskliwego i
odpowiedzialnego.Rozpalił ognisko a potem usiedliście kołosb, nadal było
ci zimno , on to wyraźnie zauważył i sie przybliżył
L: zaraz bd cieplej, może ktos zauważy żenas nie ma i nas znajdzie
Ty:
Wiesz może namierzą mój telefon?Mójtata jest do tego zdolny*dodałaś
widząc jego zdziwioną minę. Mijały godziny nocbyła w pełni. Przez cały
ten czas rozmawialiście o sobie, o waszym życiu owszystkim, czułaś że
możesz mu zaufać choć znasz go tak krótko. Obudził cięczyjś
głos.Otworzyłaś oczy ku twojemu zdumieniu leżałaś przytulona do niego,
tonie był jego głos bo jeszcze spał. Za chwilę na skraju zobaczyłaś
postaćwysokiego chłopaka w brązowych lokach, poznałaś go i od razu
obudziłał Lou. Ty:Jesteśmy uratowani L: Co jak to?
Ty: spojrz *pokazałaś mu sylwetkę Harregow oddali
L:Harry tutaj*krzyknął H:Lou
czy ty wiesz do czego służy telefon?Wiesz ile musi..*urwał bo widocznie
dopiero teraz cb zuważył i spojrzałdziwnie na Louisa
L: nie krzycz tak nie było zasięgu . tojest córka pana[I.T.T] przyjechała po mnie ale auto się zakopało
H:Cześć jestem Harry*rzucił w twojastronę jak gdyby nigdy nic
Ty:[T.I]jak tu dotarłeś?
H: Dowiedziałem się od twojego taty gdziejest Lou i z chłopakami przyjechaliśmy...
*************Dojechaliście na miejsce***************
T:Córciu wiesz jak się martwiłem
Ty: nie było o co nic nam sie nie stało *usmiechnęłaś sie do Lou
L:
musimy lecieć *poszli do swoich pokoi.Ciebie zawiózł szofer ojca do
domu.Nie wiedziałaś co się z tobą dzieje ciąglemyślałaś o nim , nie o
tym znanym Louisie Tomlinsonie ze znanego boysbandu aleo chłopaku
którego poznałaś ostatniej doby.Już wiedziałaś że zakochałaś
sięnieszczęśliwie, przecież on ma dziewczynę. Przez następne trzy dni
niewidziałaś ich może cię unikał a może to ty nieświadomie bałaś się
jegospotkać.Teraz siedzisz w swoim pokoju bo na dworze panuje okropna
pogoda, niebopłacze jakby wiedziało jaki masz humor. Usłyszałaś dzwonek
do drzwi ,przetoczyłaś się po schodach i otworzyłaś, zobaczyłaś chłopaka
w kapturze iciemnych okularach, ale od razu go poznałaś przecież to o
nom myślałaś przezostatnie dni.L: Zobaczmy się na
wieży Eiffeladziś o dwudziestej* zanim zdążyłaś wykrztusić słowo
sprzeciwu już go niebyło.Choć nadal byłaś zdezorientowana to na twej
twarzy zagościł uśmiech, tak,cieszyłaś sie jak małe dziecko które
dostało upragniona zabawkę.Ale kiedy sięotrząsłaś wróciłaś do
rzeczywistości, wiedziałaś że to nie ma sensu pewnie chcecię poprosić
abyś nikomu nie mówi o czym rozmawialiście.Dobiegła 19:30 wyszłaśi
wsiadłaś do auta(już odholowanego), kiedy dojechałaś na miejsce,
pojechałaświndą na sama góre . Tam zobaczyłaś ścieżkę usypaną z róż
poszłas jej szlakiem.Na końcu stał Lou kiedy cię zobaczył zaczął grać na
gitarze i spiewać Look after you.
Nie wiedziałaś jak to odebrać, w główie miałaś burze myśli, z
bólemserca stwierdziłaś że bd mu musiała odmówić przeciez ma dziewczyne
co towszystko ma znaczyć???Skończył.Podszedł do ciebie i powiedział L :
Wiem że cięzaskoczyłem ale nie moge już dłużej tłumić swoich uczuć
powiem to głośno iwyraźnie : KOCHAM CIĘ!*prawie krzyknął
Ty: Lou ty masz dziewczyne pamiętasz? coty sobie myślisz?
Spojrzał na ciebie a w jego oczy zabłysłyiskierkami.
No to, zgon na miejscu <33 |
*************************************************************
przepraszam za błędy...
wiem że nie jest taki piękny i cudowny i romantyczny i pomysłowy jak Ell, no ale cóż nie każdy się rodzi z talentem "schreiben ein Buch"
Znów Ci z lekka odwalało moja Harr?
OdpowiedzUsuńJa Cię po prosu kocham za tego imaga.
Ale jest mała różnica, a mianowicie kiedyś był ''z dedykiem dla Ell''
I ja Ci go kazałam dodać?!
Ja?! Pffff....
Chyba sobie kpisz.
I proszę nie pisz mi tu że moje imagi są romantyczne i pomysłowe, bo ja na to wpadam na czasie i to jest takie denne że się gadać nie chce.
Ale jak już napisałam IT'S EXCELLENT!!!
Może i wpadasz na nie " na czasie " ale jednak są:
Usuńpiękne i cudowne i romantyczne i pomysłowe
Harr.