To ja Ariel..
Tak znów ja..
wiem co sobie myślicie.. za bardzo sie udzielam i wgl..
Ale robie to dlatego że zaraz się zacznie szkoła i znów będę miała zaległości..
No ale dosyć o mnie..
Imagin dla Was.. Dla wszystkich Directioners ! *.*
Zrobiła wyrazisty makijaż, włożyła Ten zestaw.. Spryskuje się ulubionymi
perfumami.
Do torebki wkłada parę niezbędnych drobiazgów takich jak
komórka, portfel, klucze, błyszczyk, lusterko z pudrem i chusteczki. Podziwia w
lustrze efekt godzinnej pracy nad sobą.
W końcu wychodzi z domu i kieruje się ku jednej z większych
dyskotek. Siada przy barze i zamawia colę. Nogą wsparta na wysokim szczeblu stołka
wystukuje rytm zgodny z bitem piosenki. Gdy wypiła napój poszła na parkiet, na
którym kołysze zmysłowo biodrami w rytm muzyki.
G: No proszę cię.. Lottie.. Dziś jest
Sylwester.. Zawsze będziesz siedziała sama w domu i potajemnie piła Piccolo ?
J: Taakk..
Niee ! Nie pije Piccolo !
G: Taa.. Tylko
jakiś inny szampan bezalkoholowy..
J: Wiesz
co? Masz rację! Muszę się rozerwać..
Lottie włożyła To a Georgie To Zrobiły lekki makijaż i wyszły.. Skierowały
się ku najbliższej dyskotece. Przed wejściem do klubu legitymują się dowodem
osobistym, po czym wchodzą do środka. Podchodzą do baru i zamawiają drinki.
Do Georgie
podchodzi jakiś chłopak i prosi do tańca.. oczywiście się zgadza.. Po chwili świetnie
się bawi z poznanym chłopcem. Lottie
dalej siedzi sama przyglądając się bawiącym się nastolatkom.. Uwagę przykuwa
jej wysoka blondynka..
Nagle czuje czyjeś męskie dłonie umiejscowione na jej talii.
Odwraca się i widzi wysokiego chłopaka o ciemnej karnacji z ciemnymi włosami
idealnie postawionymi na sztorc. Na jego twarzy pojawia się flirciarski
uśmiech.
Ch:
Zatańczysz?
J: Pewnie. –
odpowiada i dajesz mu się prowadzić. Bez problemu dryfują pomiędzy falami nut i
bitów.. Gdy piosenka się kończy chłopak
ciągnie ją do baru
Ch: Napijesz
się drinka? - Jess kiwa głowa i siada na stołku obok niskiej brunetki, jak się
znajomej jej nowego kolegi. – Hmm.. Czy my się przypadkiem nie znamy?
L: Nie..
raczej wątpie..
Ch: Na
pewno cię znam.. to jesteś.. Lottie.. Prawda?
L: No tak
alee..
Obok nich pojawiają się dwie szklani z alkoholem. Chłopak
chwyta obie a jedną podaję sobie..
Ch: Jestem
Zayn
J: Jess..
Z: A to jest..
L: Alee..
skąd ty mnie znasz?
Z: Um..
Teraz sobie przypominam… byłaś dziewczyną mojego kumpla..
Do baru podchodzi Georgie z nowo poznanym chłopakiem…
G: Hej..
Lott.. To jest Lou.. Ty go juz znasz.. To przyjaciel Liama
L: Liama?
Liama Payna?
Lo: No tak..
Jesteśmy razem w zespole.. Ooo.. I Zayn też..
J: Ejj ! JA
też tutaj jestem.. Zayn.. Może zapoznałbyś mnie z twoimi znajomymi..
Z: Tak..
Pewnie.. To jest Lottie i Louis.. A to..- Wskazał na Georgie.. – Eee.. My się
chyba nie znamy.. Zayn – Podał rękę dziewczynie..
G: Taak..
Zdążyłam się zorientować.. Georgie..
L: Eee.. A
Liam tez tutaj jest..?
Z: No
pewnie że jest.. O.. Właśnie idzie.. Liaam ! Spójrz kto tutaj jest..
Li: Kto? Oo..
Lottie.. Cześć.. Dawno się nie widzieliśmy..
L: No..
rzeczywiście.. ee..
Li: Może
zatańczymy?
L: Czemu
nie.. Chodźmy..
Ruszyli w kierunku parkietu.. Kiedy tylko zaczęli tańczyć dziewczynie
przypomniały się wszystkie chwile spędzone z tym chłopakiem.. A szczególnie gdy
DJ puszcza wolniejszy kawałek. Jego dłoń znajduje się na jej talii, a drugą ma
splecioną z jej. Kołyszą się w rytm muzyki, a od czasu do czasu on obraca ją wokół
własnej osi. Ona czuje się jak Kopciuszek na balu u księcia. Chciała wrócić do
tamtych chwil.. To niewiarygodne.. Zatęskniła za chłopakiem który ją zranił.. A
może nadal go kochała..? Spojrzała w jego oczy.. Ten sposób w jaki on na nią
patrzył był taki.. niesamowity.. Wtuliła się w jego tors. Chciała by ta chwila
trwała wiecznie... By nigdy się nie kończyła..
Piosenka
się skończyła..
Li: Chodź !
– pociągną ją za sobą.. Wyszli a budynek. Usiedli opierając się o ścianę dalej trzymając
się za ręce– Gwiazdy są dziś piękne.. Nieprawdaż?
L: Tak..
Masz racje.. Są dziś wyjątkowe..
Li:
Lottie.. Ja.. Nie spodziewałem się że kiedyś cię jeszcze spotkam.. Uważałem że nie
chcesz mnie już znać.. Ale nie zapomniałem.. Kochałem.. Kocham cię nadal..
L: To.. To
dlaczego zerwałeś?
Li: Bo..
Nie mogłem sobie z tym wszystkim poradzić.. Chciałem się czegoś odciążyć.. Nie
ogarniałem tego wszystkiego..
L: Więc
najlepiej było pozbyć się dziewczyny.. Nie ważne że ją m zraniłeś.. Miałeś za
dużo problemów..
Li: Nie o
to mi chodziło.. Chciałem.. Musiałem odpocząć Lottie..
Li: Czyli..
Wszystko będzie tak jak dawniej ?Będziemy razem i zaczniemy od nowa..
L: Zacząć
od nowa.. możemy.. Liam.. Ja ciebie też kochałam.. Właściwie to chciałam
zapomnieć.. Ale nie potrafiłam.. Codziennie wracały te same myśli.. Zawsze .. -
Popłynęły jej łzy – Zawsze miałam w świadomości że ty już mnie nie chcesz.. że
mnie nie kochasz..
Li: Jeśli Ty kochasz całym sercem to
ta druga osoba też musi.. A gdy obie kochają, to jest już przeznaczenie..
L: Jest za
5 północ.. jak świętujemy nowy rok?
Li: Mam pomysł..
L: Hmm?..
Fajerwerki..? petardy..? szampan?
Li: Nic z
tego.. Mam lepszy pomysł..
L: Jaki?..
Li: Pocałuj
mnie o 23:59 a skończ o 00:01.. To będzie najlepiej zakończony i rozpoczęty rok
w moim życiu..
I tak zrobiła..
************************Kilka Minut wcześniej****************************
G: Louu...
No chodź zatańczyć..
Lo: Czekaj..
Zaraz północ..
Na sali rozpoczęło się odliczanie. Dziesięć, dziewięć…
trzy.. dwa.. jeden.. ZEROO !! To ostatnie było wykrzyczane głośniej..
Lo: No. To
teraz możemy pójść potańczyć..
G: Pff..
Teraz to idziemy puszczać fajerwerki..
Z:
Czekajcie.. idziemy z wami..
Cała czwórka wyszła na zewnątrz.. Było już tam sporo osób..
Wszyscy byli bardzo podekscytowani.. Co chwila w niebo wystrzeliwały smugi
kolorowych fajerwerk..
Zayn i Lou robili zawody na najładniejsze.. A dziewczyny
stały obok nich i śmiały się..
J: Jak
można myć takim głupim..
G: No nie..
Ejj.. A tak właściwie to gdzie Lottie i Liam ?
Z: Nieważne
gdzie oni są.. Wygrałem..
Lo: Ha.. Chciałbyś..
J: To może
my rozstrzygniemy co?
J: Więc.. Zayn
był lepszy..
G: Żartujesz
sobie? A widziałaś tą tęczową Lou?? Ona zdecydowanie była najlepsza !
– Zaczeły kłótnie ale kto wystrzelił Fajerwerkę dużo większą
i bardziej kolorową
Lo&Z:
On wygrał !
G&J: A
kto to?
Lo: Pewnie
Liam.. On zawsze ma najlepsze.. L
G: Ojj..
Nie martw się skarbiee.. – Przybliżyła się do Louisa i go pocałowała..
Jess też pocałowała Zayna.
Lo: No
dobra, Zayn.. Ale moja dziewczyna lepiej całuje !
Z: Pff..
Kpisz sobie.. prawda?
Lo: Wcale
nie..
I zaczeli kolejną sprzeczkę..
J: Jak
dzieci..
G:
Dokładnie tak..
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
A wy jak spędziłycie Sylwester?
Bo Ja z Polsatem
Hehehe *.*
Super!Proszę o imagin z Niall'em, Harry'm, Zayn'em, Liam'em i Louis'em na piątek dla Natalii.
OdpowiedzUsuńboski <3
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ! http://imagines-stories-and-all-about-1d.blogspot.de/
Szubko następny. :D wpadnij . : www.nie.ogarnieta.pinger.pl
OdpowiedzUsuń