,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

niedziela, 30 czerwca 2013

Harry...♥



Bez zbędnych wstępów.
Tylko z przepraszam.
Wybacz, Julko, że aż tyle musiałaś czekać. ;(

Imagin dla Julki Urbanowskiej. 

- Nie wierze. Na prawdę?! – wiedziałam, że Gemma tak zareaguje na tę wiadomość
Gemma Styles. Moja najlepsza przyjaciółka od niepamiętnych czasów. Zawsze uśmiechnięta, roztrzepana, otwarta i tak samo stuknięta jak ja. No i nie mogę pominąć faktu, iż jest ona siostrą najwspanialszego faceta w dziejach, Harrego Stylesa.
- Dobra, proszę bardzo, nabijaj się.
- Nie, nie będę się nabijać. Po prostu.. Ty i Harry? To śmieszne.
- Bo co? Za wysokie progi dla mnie?
- Coś ty dzisiaj taka złośliwa? Nie chodzi mi, że on jest lepszy od Ciebie. Raczej o to, że on nawet w połowie Ci nie dorównuje. Może i jest ładny, ma zniewalające dołeczki i nieziemską fryzurę, ale poza wyglądem to skończony palant.
- Mówisz tak, bo nie chcesz żebyśmy byli razem.
- Znamy się już nie wiem ile. Widziałaś jaki on jest. I jak bardzo potrafi mnie wkurzyć.
- Ale…
- Dobrze, jeśli chcesz się na własnej skórze przekonać jaki on jest, to możesz z nim być. Ale żeby potem nie było płaczu. Harry!
- Nie wołaj go tu! Zgłupiałaś?!
- Cicho bądź i pozwól działać. Harry, chodź tu!
- Czego chcesz? – usłyszałam głos chłopaka dobiegający z sąsiedniego pokoju.
- Chodź, mam sprawe!
- Sama się pofatyguj!
- Widzisz? – Gemma powiedziała z wyrzutem, po czym wyszła z pokoju
Nie mineła minuta, a w progu stało sztucznie szczęśliwe rodzeństwo.
- Powiesz mi teraz, o co chodzi? – zapytał znudzony Harry
- T.I. chciała Ci coś powiedzieć.
- Nie, wcale nie.
- A właśnie, że tak.
- Słucham. – oparł się o ścianę z rękami założonymi na piersi
- Ja was zostawiam. – Gemma wyszła z pokoju
Chciałam ją zatrzymać, ale chyba… bałam się? Może. Wstydziłam? Cholera!
- Co masz mi do powiedzenia? – zapytał jakby na serio interesowało go to co chcę powiedzieć
Jedną nogę oparł o ścianę i lekko przechylił głowę. Chyba na świecie nie ma dziewczyny, której by się nie podobał. Jest taki przystojny, uroczy, wręcz idealny. I ten uśmiech który teraz gościł na jego twarzy.
- Ja.. Harry!
- Co? Słucham.
- Musisz to robić?!
- Ale co?
- Ty dobrze wiesz co! Robisz to już od jakiegoś czasu, tutaj, w szkole, zawsze kiedy masz okazje.
- Obserwujesz mnie?
- Ja… To nie ma nic do rzeczy.
- No właśnie, więc wróćmy do tego co chciałaś mi powiedzieć.
- Nic Ci nie chciałam powiedzieć! Gemma to sobie ubzdurała.
- Aaaa. Więc tak bez powodu mnie zawołała i wyszła z pokoju. To chodź, może zapytamy ją o co chodzi?
- Wiesz, kusząca propozycja, ale ja… będę już lecieć.
- Ooo, jaka szkoda.
Już chciałam opuścić pokój, kiedy zatrzymał mnie głos Stylesa.
- T.I.?
- Hym?
- Nie pożegnasz się?
- Z Tobą?
- Tak.
- Pa? Do jutra.
- Och, do jutra mała.
Opuszczając dom rzuciłam tylko ‘’pa kochana’’ do Gemmy, która złośliwie coś odkrzyknęła, ale nie miałam czasu by jej słuchać. Chciałam jak najprędzej opuścić jej dom. Jutro jej to wszystko wytłumaczę. Nie będzie zła. Chyba, że Harry mnie ubiegnie i przedstawi jej swoją wersję wydarzeń. Ale, to problem na jutro. Teraz moją głowę zaprzątało zachowanie Harrego. On… prowokuje mnie na każdym kroku bym się na niego patrzyła, bym się uśmiechała. Pod jego wpływem nie panuję nad sobą. Zawsze kiedy z nim rozmawiam, jestem opryskliwa by jakoś zatuszować uczucia, jakimi go darzę. I pomimo, że tak bardzo staram się żeby ich nie odkrył, coraz częściej on daje mi do zrozumienia, że coś przeczuwa. Że się domyśla. A ja nie chcę być w jego oczach rozpuszczoną małolatą.  Chcę być.. NIE!
Przekręciłam kluczyk w drzwiach i weszłam do domu. Wyglądało na to, że rodzice jeszcze nie wrócili z pracy, więc byłam sama.                                                            
Miałam nieprzemożoną ochotę przez najbliższe tygodnie nie chodzić do szkoły. A z drugiej strony chciałam natychmiastowo spotkać się z Hazzą. To wszystko było dla mnie trudne. Zdecydowanie Za Trudne.
***
Radosne promienie słońca intensywnie głaskały moją skórę, budząc mnie w ten sposób z przyjemnego snu. Zaraz, zaraz. Przyjemnego?! Ooo nie! Harry nie był przyjemnością. W dniu dzisiejszym do wyjaśnienia całego zajścia był może jedynie taką małą przyjemnoczuńką. Yhym. Zadowolona z siebie, prędko wskoczyłam w ubrania leżące na fotelu i pobiegłam do kuchni, z nadzieją, że jak zwykle czeka tam na mnie śniadanie. Ale zamiast posiłku zastałam tylko białą kartkę z kilkoma krótkimi zdaniami.
- Pięknie. – powiedziałam na głos, odkładając świstek na miejsce
Rodzice wyszli z domu godzinę temu, więc w dalszym ciągu byłam sama. Taaak. Dzień jak co dzień. Postanowiłam, że to co mam zjeść w domu zapakuję sobie do plecaka, bo dziś jakoś bardziej spieszyło mi się do szkoły. Chciałam być wcześniej od Stylesa? Tak. Ciesząc się pięknym widokiem zielonych liści, kolorowych kwiatów i różnorakich owadów z niewinnym uśmiechem na twarzy zmierzałam w stronę budynku mojej szkoły. Pewna siebie, że przez najbliższe kilka godzin uniknę spotkania z nim przekroczyłam bramy uczelni. I to zaskoczenie, kiedy zobaczyłam chłopaka opartego o jeden z filarów  podtrzymujących dach, uśmiechniętego od ucha do ucha oraz z cwaniackim spojrzeniem. Czekał na kogoś. Na mnie?
- Hej mała. – wychrypiał, przesładzając nieco ton
- Cześć Harry. – odparłam, starając się na niego nie patrzeć
- Dokąd to idziesz? – chwycił mój nadgarstek w momencie kiedy miałam przekroczyć drzwi
- Do szkoły. Nie widać? Puść mnie.
- Nie mam zamiaru.
- Nie masz prawa mnie zatrzymywać. Puszczaj.
- Wiem, że Ci się podobam.
- Wcale mi się… Co? – zapytałam, zaskoczona takim zwrotem akcji
- Wiem, że Ci się podobam. Czego tu nie rozumiesz?
- Skąd wiesz?
- Bo nie widać. Nie jestem taki głupi.
- Więc jeśli już wiesz, to… Albo nie ważne. Puść mnie.
- Jeśli wiem, to…? Skończ
- Nie mam zamiaru. Harry, nie wygłupiaj się i puść.
- Puszczę, kiedy dokończysz tamto zdanie.
- Nie!
- A więc spędzisz cały dzień ze mną.
Spojrzał na nasze dłonie. Gorąca fala oblała całe moje ciało.
- OOO, [T.I] tu jesteś. – usłyszałam głos Gemmy dobiegający z dziedzińca
Harry natychmiastowo puścił mój nadgarstek
- Nie było Cię w domu, więc przyszłam do szkoły. Co dziś tak wcześnie? – zapytała, biorąc mnie pod ramię i całkowicie ignorując zabójcze spojrzenie chłopaka
- Nie wiem, tak po prostu wstałam wcześniej. Nie gniewaj się, że na Ciebie nie zaczekałam.
- Jasne. To co my teraz mamy?
- Chyba biologie.
- Kto wymyślił biologie na pierwszej lekcji?!
***
- A więc, co to jest miłość? – po klasie rozbrzmiał poważny głos nauczycielki
Nikt z normalnych osób w klasie nie zgłaszał się do odpowiedzi, mimo że niektórzy z pewnością znali odpowiedź  na to pytanie. W górę uniosła się tylko jedna dłoń.
- Vivian, liczę że odpowiedzi udzieli ktoś z Twych rówieśników.
Pani Jones popatrzyła na klasę swymi dużymi brązowymi oczami, schowanymi za okularami w oprawkach dopasowanych do jej dzisiejszego, śliwkowego stroju. Aż w końcu jej spojrzenie zatrzymało się na mnie.
- Panno [T.N.], co może nam pani powiedzieć na temat miłości?
Wstałam, czując jak po moim ciele rozlewa się fala gorąca.
- Miłość. Więc miłość to uczucie skierowane do osoby połączone z pragnieniem dobra i szczęścia. Miłość może być rozumiana jako…
- Proszę powiedzieć, jak pani rozumie miłość. Nie chcę słyszeć teorii z książek.
- Eeee… Miłość to uczucie, którym darzymy osobę bardzo nam bliską. Ono sprawia, że chcemy jej pomagać, wspierać ją, zestarzeć się z tą osobą. Miłość tuszuje wady tej osoby, sprawia, że jest ona dla nas idealna i niepowtarzalna.
- Bardzo dobrze. Dziękuję. Możesz usiąść [T.I.]. Ktoś jeszcze jest chętny?
***
- No nareszcie. Myślałam, że ta lekcja się nie skończy.
- Daj spokój. Nie było tak źle, i pamiętaj, że to nie Ciebie zapytała.
- No wiesz, bo to Ty masz ten talent.
- Heh, śmieszna jesteś.
- [T.I.] pani Bullock Cię prosi. – usłyszałam głos Stylesa za swoimi plecami
- Harry, kochany, nie widzisz, że rozmawiamy?!

- Gemma, kochana, nie do Ciebie mówiłem. A Ty chodź. – pociągnął mnie za rękę w odwrotną stronę niż zamierzałam iść
W końcu znaleźliśmy się przed szkołą, i wtedy byłam pewna, że tylko to wymyślił.
- Proszę Cię, jeśli masz zamiar się śmiać, to sobie daruj.
- [T.I.] nie chcę się śmiać.
- To po co mnie tu ściągnąłeś?
- Mam sprawę.
- Streszczaj się, nie mogę się spóźnić na lekcję.
- Bo wiesz… Tego… Ty mi się…
- Jeszcze mi zaraz powiesz, że Ci się podobam? – wybuchłam nieopanowanym śmiechem
- Noo.. eee.. tak.
- Och, jesteś taki zabawny. Co?!
- Podobasz mi się, tak trudno to zrozumieć?!
- Harry…
Nie dokończyłam, ponieważ Styles załączył nasze usta w pocałunku. Przez ułamek sekundy czułam się jak w ósmym niebie.
- Ej wy! – usłyszeliśmy głos Gemmy, która obserwowała nas z okna na górze – Pani Bullock was woła!
- Nie widzisz, że się całujemy?! – odkrzyknął z wyrzutem Hazz
- Uważaj na niego [T.I.] – dziewczyna zniknęła w murach szkoły
- Boisz się mnie? – zapytał cichutko
- Nie wiem. – wyszeptałam – Wiem tylko, że Cię kocham. 

BY ELL
Mam nadzieje, że ok
Mnie się podoba, ale proszę, oceńcie
Przeprasza, że aż tyle mnie nie było, ale mam sporo problemów ostatnio.  
Nie gniewajcie się na mnie.
I do następnego imaga. 


Nowy rozdział na --> http://pfilialove.blogspot.com/
Za każdy komentarz autorka się odwdzięcza!!!

13 komentarzy:

  1. Zdecydowanie świetny, uwielbiam twoje imaginy <3 zapraszam na moje blogi -
    blog z historią -
    http://my-heart-and-you.blogspot.com/

    blog o wszystkim w nowej notatce dzielę się z wami moim zdaniem na temat nałogów i modzie - http://i-am-realy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy jaki czytałam! Pokłony dla tej zajebistości która to pisze!! Kocham cię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny boski cudowny kocham wasze imaginy i was też :* :*

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny :P prosze o rozwiniecie tego imagina :P
    @Justineayne81

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny dziękuje <3
    A dałoby sie zrobić 2 częśc? Jak nie to sorka :D
    Dziękuje ~Julka Urbanowska

    OdpowiedzUsuń
  6. no fajnie by było jak by się to dalej toczyło :) KOCHAM :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham ten imagin poinformujcie mbie jak bedzie nastepna czesc na asku ask.fm/Brzoskwinkaaaaa prosze informujcie

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny, ja chcę kolejną cześć <3

    OdpowiedzUsuń
  9. "Nie widzisz, że się całujemy?!" najlepszy tekst forever <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ja was poprostu kocham jestescie naj naj naj naj naj naj naj lepsze pod słoncem i to jai na wasze imaginy słaby komplement bo jestescie jeszcze lepsze <3<3<3<3<3 i love you

    tatina123

    OdpowiedzUsuń
  11. W siódmym niebie, a nie ósmym...

    OdpowiedzUsuń