Baarrdzo spóźniony imagin z Hazzą dla MALINY99 :)
A:
[T.I], zaczekaj. – usłyszałam za sobą głos Anne, dziewczyny, która od zerówki
chodzi ze mną do klasy. Nigdy się nie przyjaźniłyśmy, ale pani od francuskiego
przydzieliła nas sobie do wykonania makiety na temat najciekawszego miejsca we
Francji. – Mogłabyś dziś do mnie przyjść? Skończymy ten projekt.
Ty:
Tak, Anne, pewnie. Zadzwonię do ciebie jeszcze, okej? Umówimy się na którą
godzinę.
A:
No spoko – uśmiechnęłam się do rudej dziewczyny i skierowałam do domu.
Wybrałam numer Harry’ego.
H:
Witaj, kochanie. Właśnie miałem do ciebie dzwonić.
Ty:
Och, tak? A miałeś mi coś ważnego do powiedzenia?
H:
To już chłopak nie może tak po prostu zadzwonić do dziewczyny?
Ty:
No może, tylko tak po prostu zapytałam, bo masz taki wesoły głos.
H:
Ach, to! A więc mam dla ciebie niespodziankę. To dlatego.
Ty:
Serio? A jaką?
H:
Miłą na pewno.
Ty:
No, tego to się domyśliłam.
H:
Ha, nie powiem ci, kochanie.
Ty:
No Harry, prooszęę – powiedziałam proszącym głosem.
H:
Niespodzianka, [T.I].
Ty:
Nie lubię niespodzianek.
H:
Ostatnio mówiłaś, że uwielbiasz.
Ty:
Aha, nie. Ja nic takiego nie pamiętam, Hazzuś.
H:
[T.I.], zadzwonię później, okej? Mam coś jeszcze do załatwienia.
Ty:
Tak, oczywiście. Kocham cię, Harry.
H:
Ja ciebie również. I bardzo tęsknie.
Ty:
Chcę cię już zobaczyć, kochanie.
H:
I ja również. Do zobaczenia.
Ty:
Pa.
Wcisnęłam
czerwoną słuchawkę. Dlaczego zawsze kiedy kończę z nim rozmawiać czuję się tak
okropnie, a do oczu niemal napływają mi łzy.
Ty:
Nie, [T.I.], nie płacz. Nie teraz. Wytrzymaj jeszcze chwilę. – powiedziałam do
siebie.
Już
nie raz miałam wrażenie, że Harry już mnie nie kocha, że woli jakąś inną,
więcej znaczącą ode mnie dziewczynę. Ale zawsze podczas rozmów z nim te obawy
znikały. Dziś było inaczej. Miał niespodziankę. A co jeśli ta niespodzianka, to
coś co zniszczy nasz związek? Mój mózg zdecydowanie był za bardzo obciążony
takimi myślami, ale tak bardzo potrzebowałam Harry’ego. Pragnęłam go przytulić,
usłyszeć jego dźwięczny głos. Chciałam aby obiął mnie i powiedział, że wszystko
będzie dobrze.
Położyłam się na łóżku i wybuchłam
płaczem. Nie mogłam się opanować. Tak bardzo chciałam, aby wszystko było jak
dawniej, gdy Harry mieszkał tu, w Holmes Chapel.
Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.
To mama.
M:
Rozumiem, cię kochanie. – powiedziała z matczyną troską. Spojrzałam na nią –
Wiem jak cierpisz. [T.I.], są takie chwile, w których tęsknota doprowadza do
obłędu. Sama tego doświadczyłam.
Ty:
Mamo, mam wrażenie, że on już mnie nie kocha.
M:
Co? Dlaczego tak myślisz?
Ty:
Nie wiem. Harry jest sławny. Boję się, że znajdzie sobie kogoś, kto będzie taki
jak on.
M:
Nie masz się o co martwić. Znam Harry’ego i jestem stuprocentowo pewna, że on
właśnie ciebie kocha. Nie płacz więcej,
dobrze?
Ty:
Myślisz, że to takie proste. Mamo, ja za nim tak cholernie tęsknie. Nie potrafisz
sobie tego wyobrazić.
M:
Rozumiem. Chcesz go przytulić, ale myślisz, że nie możesz.
Ty:
Myślę? Co chcesz przez to powiedzieć? – spojrzałam na nią ze zdziwieniem, ale jeszcze
bardziej zdziwiłam się, gdy drzwi od mojego pokoju otworzyły, a zza nich
wyłonił się wyszczerzony Harry. Wręcz zawisłam na jego szyi.
Mama wyszła z mojego pokoju i
zostawiła nas samych.
Ty:
Co ty tutaj robisz, Harry?
H:
Przyjechałem do swojej dziewczyny, co w tym dziwnego?
Ty:
Nie nic, po prostu mówiłeś, że przyjedziesz dopiero w wakacje.
H:
Nie możliwe. Zapomniałem co powiedzieć?
H:
Skoro bardzo chcesz. – pocałował mnie. – Myślałaś, że cię zdradzam?
Ty:
Nie, Harry, to nie tak… Znaczy, może trochę. Ale to dlatego, że jesteśmy tacy
różni.
H:
Zanim wyjechałem nie myślałaś tak.
Ty:
Zmieniłeś się, Harry. Ja zresztą też. Ty jesteś coraz bardziej pewny siebie,
natomiast ja jeszcze bardziej nieśmiała niż kiedyś.
H:
Ale ty przecież nie byłaś nigdy nieśmiała…
Ty:
Może, ale, Harry… Ty… Ty obracasz się
teraz wśród wielkich gwiazd. Sam jesteś jedną z nich, a ja jestem… No właśnie,
ja nie mam w sobie nic wyjątkowego.
H:
Ty jesteś dla mnie najjaśniejszą z tych wszystkich gwiazd. Nigdy nawet nie
pomyślałbym o tym, aby cię zranić. Gdyby nie pewność, że jesteś i mnie kochasz,
nie byłbym teraz tym samym człowiekiem. Kotku, tylko ta myśl trzyma mnie przy
zdrowiu. Bez ciebie cały świat traci blask.
Ty:
Ale przecież jesteśmy tacy różni…
H:
A słyszałaś o takim stwierdzeniu: „ Przeciwieństwa się przyciągają”?
Ty:
Kiedyś mówiłeś : „ Ciągnie swój do swego”
H:
Kiedyś, jak sama powiedziałaś, byliśmy tacy sami. – złożył na moich ustach kolejny
pocałunek.
Zadzwonił mój telefon. Anne, no tak!
Przecież miałyśmy skończyć tą makietę.
Ty:
Tak?
An:
[T.I.] ? - odezwał się jakiś męski głos.
Ty:
Tak, ale… Kto mówi?
An:
Andrew, brat Anne.
Ty:
Aha, no tak.
An:
Ymm… Anne pyta, czy możesz przyjść do niej za chwilę.
Ty:
Ojej. No jasne – powiedziałam bez zaangażowania. – Zaraz będę. – rozłączyłam
się. – Harry – powiedziałam do mojego
chłopaka przedłużając literę „a”. – przepraszam Cię strasznie, ale muszę iść do
Anne Starge, wiesz, tej rudej.
H:
Od kiedy ty się z nią przyjaźnisz?
Ty:
Nie przyjaźnię się z Anne.
H:
Czyli, wolisz ją ode mnie?
Ty:
Nie, Hazz, to nie tak. Robimy razem pracę na francuski.
H:
Aha, tak. Ale z tego co słyszałem w słuchawce to nie był damski głos.
Ty:
Ach, już tłumaczę. Dzwonił jej starszy brat, An…
H:
Aha. Czyli Anne ma starszego brata. Super – powiedział z sarkazmem.
Ty:
Co? Harry, naprawdę idę do Anne, możesz mi wierzyć. Przeciez ja z tym Andy’m
zamieniłam w życiu…
H:
Serca? Myślałem, że to mnie kochasz, [T.I.]
Ty:
Kilka słów. Zamieniłam z nim kilka słów. Dobrze myślałeś. Kocham cię. Gdyby
było inaczej, płakałabym jak opętana z tęsknoty.
H:
Skąd mogę mieć pewność, że to z tęsknoty za mną? Może dlatego, że bałaś się
powiedzieć mi, że już mnie nie kochasz?
Ty:
Powinieneś mi ufać, Harry. A jeśli uważasz, że zdradzam cię z pierwszym lepszym
Andy’m, to chyba jednak nie jesteśmy sobie pisani.
H:
Zrywasz ze mną?
Ty:
A nie o to ci chodziło? – wyszłam z trzaskiem drzwi.
* * *
A:
[T.I]!! Buu! Jesteś tu? – Anne zaczęła machać mi przed oczami ręką.
Ty:
Przepraszam. Mam… ciężkie dni.
A:
No spoko. A więc, tutaj będzie wieża Eiffla, tak? A tu obok?
Ty:
Ja myślałam, żeby zrobić taką mieszankę najciekawszych miejsc we Francji.
A:
W sumie to jest dobry pomysł. Będziemy robić wszystko razem, czy podzielimy się
obowiązkami?
Ty:
Lepiej osobno.
* * *
Zadzwoniłam
dzwonkiem do domu rodziców Harry’ego. Otworzyła mi Pani Styles.
Mh:
O, [T.I.], a co ty tutaj robisz?
Ty:
Przyszłam porozmawiać z Harry’m.
Mh:
Z Harry’m? Przecież on jest w Londynie.
Ty:
Ale jakąś godzinę temu był u mnie.
Mh:
Niemożliwe. Mówił, że przyjedzie dopiero w wakacje.
Ty:
A jednak. – poczułam, że ktoś kładzie mi rękę na ramieniu.
Mh:
Harry? – zrobiła zdziwioną minę. Zsunęłam dłoń z ramienia.
H:
Witaj, mamo. – pocałował rodzicielkę w policzek. Spojrzałam na jego twarz. Policzki
były zaczerwienione, a oczy przeszklone. – Chodź. – pociągnął mnie za rękę.
Usiadł
na swoim łóżku.
Ty:
Harry, ja naprawdę byłam u Anne. Możesz mi nie wierzyć, ale pomyśl. Czy jakbym
cię zdradzała to tak szybko zgodziłabym się na spotkanie z Andy’m w twoim towarzystwie.
H:
Ufam ci.
Ty:
Ha, wiedziałam że użyjesz tego argumentu… Chwila… Powiedziałeś, że mi ufasz?
H:
No tak, a co w tym dziwnego? Ufam ci, [T.I.], ale mimo wszystko nie możemy być razem.
Przepraszam.
Ty:
D-dlaczego? - powiedziałam nie wierząc własnym uszom.
H:
Związki na odległość nie mają szans, kochanie.
Ty:
Ale przecież to tylko marne 180
mil . Poza tym do
tej pory było dobrze.
H:
Dobrze? [T.I.], umierałem z tęsknoty.
Ty:
Myślisz, że rozstanie coś zmieni? Będzie jeszcze gorzej. A przeciez jeszcze
tylko 3 miesiące i wyjeżdżam do ciebie.
H:
A, no tak. Zapomniałem. W takim razie, chodź tu. – obiął mnie bardzo mocno. –
Kocham Cię. Kotu.
Ty:
Ja również.
_______________________________________
Przepraszam za błędy.
Kocham , Ariel
Zapraszam na mój nowy blog==============> because-dreams-come-true.blogspot.com
Komentarze mile widziane :)
Świetny <3 Dziękuje :DD
OdpowiedzUsuń~Malinaaa99
Boskie *,* Czekam na więcej imaginów <33
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin. Chociaż końcówka mi sie nie spodobała. Pozdrawiam i czekam na kolejny :P
OdpowiedzUsuńBoski .. kochany .. po prostu brak słów.. ale końcówka naprawde .. bosze myslałam ze z nią zerwie .. paula♥
OdpowiedzUsuńŚliczny <33
OdpowiedzUsuńsuper!!! :) zapraszamy na naszego bloga : http://one-direction--imaginy.blog.pl/
OdpowiedzUsuńFajny , Zapraszam wszystkich na tego : http://one-direction-sasha.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń