Siema.. to ja Nila.. Tytuł tego imagina powinien chyba brzmieć "Justin.. ♥" ale w kolejnej części będzie więcej o One Direction i oczywiście o Niall'u.. Aa i chciałam dodać, że wcale nie lubię Biebera.. tylko taki po prostu miałam pomysł i powstało.. i chciałam ws też zachęcić do wzięcia udziału w konkursie.. Ostatnio my wszystkie jakoś bardziej go polubiłyśmy i mamy nadzieję że wy też dlatego piszcie.. i proszę o komentarze.. na prawdę bardzo mi na nich zależy.. Dzięki.. zapraszam do czytania jak was nie zniechęciłam..
J: One Direction?? Proszę cię przecież to takie pedały..
R: Taak.. i to mówi wielka fanka Justina Biebera??
J: od Justina to tu się odwal.. on przynajmniej umie śpiewać..
R: Hahaha.. Bieber?? Uśmiałam się..
J: Noo śmiej sie śmiej..
Rose.. Jesteśmy przyjaciółkami od zawsze a jednak tak dużo nas różni.. Ona kocha 1D.. ja nienawidzę.. ale za to uwielbiam Justna Biebera.. chcę go poznać.. Nie długo jest koncert JB w Anglii.. już mam bilet.. chciałabym, żeby Rose poszła ze mną no ale marne szanse.. jest strasznie uparta tak samo jak ja.. w sumie to chyba jedyna rzecz która nas łączy.. Mimo to spróbuję ją przekonać.. mam tydzień.. może mi się uda..
J: To jak pójdziesz..
R: niee.. w życiu nie pokażę się na czymś takim
J: Roose.. noi proszę.. co ci szkodzi..
R: zniszczę sobie reputację..
J: ale ty masz wielką reputację..
R: może nie wielką ale jakąś mam tak?? nie chce jej stracić przez jakiegoś lalusia który śpiewa jak dziewczyna..
J: ON NIE ŚPIEWA JAK DZIEWCZYNA..rozumiesz?? to te twoje pedały śpiewają jak dziewczyny.. albo nawet ne jak małe pięcioletnie dziewczynki..
R: a weź spadaj.. nie będę z togą chodziła na jakieś durne koncerty.. ty byś ze mną poszła??
J: jak pójdziesz ze mną to ja tez pójdę z tobą.. przeżyję..
~kilka dni później ~
R: przemyślałam..
J: powiedz że tak.. proszę..
R: tak.. pójdę.. ale w następną sobotę jest koncert 1D.. idziemy..
J: idziemy.. idziemy.. tak się cieszę że idziesz ze mną..
R: ja też się cieszę że idziesz ze mną..
taak.. zgodziła się.. jestem taka szczęśliwa..
R: sorry, ale muszę już lecieć.. wpadłam tylko na chwilę.. papa
Rose wyszła, a ja postanowiłam wyjść na miasto..Założyłam TO i wyszłam z domu.. Zamyślona szłam boczną uliczką nie zwracając uwagi na mijających mnie ludzi.. Tuż przed zakrętem na główną ulicę wpadł na mnie jakiś chłopak.
J: Jus..
Ju: Cii.. proszę nie krzycz że tu jestem..
J: spokojnie.. jestem twoja wielka fanką, ale nie taką która piszczy jak cię tylko zobaczy..
Ju: wow.. jesteś pierwszą moją fanką która tak zareagowała.. yy śpieszyłem się gdzieś, ale i tak jestem już spóźniony.. pójdziesz ze mną się przejść??
J: Pytanie.. jasne że tak..
Ju: Noo ty wiesz jak ja się nazywam aa ty??
J: Lucy
Ju: No więc Lucy.. na pewno dobrze znasz Londyn.. a ja nie znam go prawie wcale.. Czy chciałabys mnie oprowadzić??
J: No.. czemu nie..
Ju: Idziesz na koncert.. tak??
J: Noo.. ide z przyjaciółką alee ona cię nie lubi..
Ju: to czemu idzie na koncert??
J: Bo ja nie chce iść sama.. a ona nie chce iść sama na koncert One Dinrection..
Ju: czyli ty nie lubisz 1D, ona nie lubi mnie, ale dlatego że się przyjaźnicie ty idziesz na coś czego nie lubisz i ona tez tak??
J: Noo.. tak..
Ju: Dziwne.. nie możesz iść sama skoro nie chcesz iść na koncert 1D??
J: Nie chodzi o to że ja nie chcę iść.. lubię się z nich pośmiać.. i lubie spędzać czasz Rose więc czemu by tego nie połączyć??
Ju: czyli Rose tak?? idzie na mój koncert po to żeby się ze mnie pośmiać??
J: nie wiem.. chyba.. ona cię strasznie nie lubi.. tak jak ja One Direction
Ju: nie rozumiem dlaczego ich nie lubisz.. oni nie są tacy źli.. a z Niallem nawet kiedyś razem gotowałem.. on jest moi fanem.. a ja jego.. i jego kumpli też.. są świetni..
J: Yyy ale ja ich nie lubię.. nie wiem po prostu wydają mi się tacy.. - nie skończyłam
Ju: No jacy??
J: nie wiem jak to powiedzieć.. oni są inni..
Ju: W czym są inni?? Śpiewają taki sam typ muzyki jak ja.. i w wielu innych rzeczach też są tacy sami..
J: no właśnie.. ale to przeciwieństwa się przyciągają.. północ i południe.. minus i plus.. tak jak ja i Rose.. jesteśmy całkiem inne.. dlatego się przyjaźnimy..
Ju: aa.. no na ten punkt widzenia nie spojrzałem.. wiesz.. fajna jesteś..
J: dzięki.. ty też.. Chodź.. pokaże ci wreszcie to miasto..
Ju: dobry pomysł..
W ciągu całego dnia objechaliśmy prawie cały Londynvkończąc na Big Benie
Ju: Piękne miasto.. Kocham je..
J: ja zawsze chciałam wyjechać do Stanów..
Ju: Szczerze nie ma po co.. tak wiem.. wiem, że wszędzie słychać że tam jest pięknie.. wogóle lepsze życie.. ale szybko się nudzi.. strasznie szybko.. chciałbym zamieszkać w Londynie..
J: Serio?/ może się zamienimy??
Ju: Serio?? chcesz mnie udawać przez jakiś czas.. Na pewno nikt się nie skapnie - oboje wybuchnęliśmy śmiechem , ale po chwili spoważnieliśmy..
Ju: aa właśnie zapomniałbym chcesz wejściówki za kulisy?? no na koncercie..
J: noo
podał mi dwie karteczki - wejściówki..
Ju: Czekam.. - Spojrzał mi w oczy i czule pocałował....
_________________________________________________________________________
Tak, tak wiem, że to jest o JB.. ale sami zobaczycie w następnej części.. i przepraszam za błędy.. następną część dodam..sama nie wiem.. postaram się jak najszybciej.. i jestem przygotowana na negatywne komentarze.. tylko proszę o jakiekolwiek..
Nominowałyśmy Cię do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńhttp://directiongirls19.blogspot.com/