Hi, tu Arielka. Co tam u was? Nie będę długo gadać. Macie tutaj imagin dla Pauliny P.
12 lipca.
Usiadłam na
jasno zielonym fotelu i włączyłam telewizor. Same nudy. Jakiś wywiad z One
Direction. W sumie, czemu nie? Może
warto dowiedzieć się co u starego kolegi.
Liam Payne. Kiedyś byłam z nim w klasie. Wtedy
był inny, znaczy nie wiem dokładnie jaki jest teraz, ale na pewno inny. Nigdy
się nie odzywał do nikogo, podobno go prześladowali. Zawsze siedział sam w
ostatniej ławce i bazgrał coś na ostatnich kartkach zeszytu. Szczerze to trochę
było mi go szkoda.
D: Liam, może zdradzisz nam coś o swoim dzieciństwie. –
powiedział dziennikarz, a ja wzięłam do ust kolejną łyżkę płatków z mlekiem,
L: Oj, nie było za pięknie. Właściwie to nie miałem
przyjaciół. Wszyscy traktowali mnie jak trędowatego. – Wcale tak nie było. Pewnie
teraz miliony directionerek z całego świata uważają nas za nieczułych. To
wszystko tylko dla pieniędzy. – Ale zawsze pocieszała mnie jedna myśl. Myśl, że
pójdę do szkoły i znów ją spotkam.
D: Ale kogo? – kraciasty się uśmiechnął.
L: Właściwie to nadal o niej myślę. Hmm… Nie sądziłem, że
kiedyś zdobędę się na to żeby to powiedzieć, ale jednak nadeszła taka chwila.
Od zawsze podoba mi się moja była koleżanka z klasy [T.I.iN.]. Zawsze była
wyjątkowa.
J: What ?!?! Co powiedziałeś?! Niee!!! Na pewno się
przesłyszałam!!!
D: Miejmy nadzieję, że wyjątkowa [T.I.iN.] to słyszała i
odwzajemnia uczucia naszego Liasia. No to może… Hmm… Lou, a jak minęły twoje dziecięce lata?
16 lipca.
Minęło
kilka dni, a do mnie nadal nie dociera to co powiedział Liam.
Szłam
sobie jedną z moich ulubionych polnych dróżek. Przechodziłam obok jakiegoś
Stawu, przy którym stał… Zgadnijcie kto. Tak, Liam. Łowił
ryby. Podeszłam.
J: Liam? Co tutaj robisz? Nie powinieneś być w stolicy i
rozdawać autografy? – powiedziałam z lekkim sarkazmem
L: Przyjechałem odwiedzić rodzinę i stare strony, a co, nie
można? Zresztą – zaśmiał się – autografy mogę rozdawać też tutaj.
J: Tak oczywiście. Ale… Myślę, że jest tez inny powód.
L: Tak? Jaki?
J: Nie udawaj, widziałam ten wywiad.
L: TEN wywiad- pokiwałam głową. – Ojej.
J: To źle?
L: Niee. Tylko… [T.I.], to nie jest takie proste. Kocham się
w tobie od 2 klasy, a ty nie odwzajemniasz mojego uczucia. Nie masz pojęcia jak
ja się czuję.
J: Myślisz, że tylko ty przeżyłeś nieodwzajemnioną miłość?
Są miliony takich ludzi, ale, właśnie, ty przecież jesteś Liam Payne, 1/5 One
Direction, ty nie musisz przejmować się innymi. – odeszłam.
L: [T.I], to nie tak. – usłyszałam za sobą.
J: Nie ważne o co ci chodziło. Nigdy nie mogłabym pokochać
kogoś takiego jak ty – powiedziałam z akcentem na „Nigdy”.
Wieczorem
kompletnie na niczym nie mogłam się skupić. Cały czas myślałam o tym zajściu z
Liamem. Miałam wyrzuty sumienia przez to co mu powiedziałam. Może to nie do
końca była prawda? A co jeśli to co on do mnie czuje to jednak nie jest jakieś
głupie zauroczenie?
Nie mogłam
dłużej o tym myśleć. Wzięłam jakąś książkę do ręki i zaczęłam czytać. Pierwszy
rozdział. Drugi. I kolejny. Jest ok. Lektura nawet mnie zaciekawiła. Około 1
godziny poczułam wibracje telefonu w prawej kieszeni moich spodni. Spojrzałam
na wyświetlacz.
From:Unknown
Przepraszam, [T.I.]. Miałaś rację. Co ja
sb wgl myślałem, że ktoś taki jak ty się we mnie zakocha. Może i jestem ten
sławny Liam Payne, ale w rzeczywistości jestem nikim. Tak jak zawsze.
Przepraszam, jeśli cię obudziłem. Liam.
Pewnie.
Zraniłam go. Czy właśnie o to mi chodziło? Nie. Muszę to odkręcić.
To: Liam
Nie obudziłeś mnie. Nic się nie stało.
Liam, to nie tak jak mówisz. Nie jesteś nikim. Jesteś człowiekiem, a to już
jest godne pochwały. Poza tym zyskałeś to o czym nie śni się zwykłym
nastolatkom. Masz talent. I nie masz za co mnie przepraszać. To raczej ja
powinnam, więc przepraszam. Mam nadzieję że się nie gniewasz. [T.I.]. <3
Wysłałam i
wzięłam się za dalsze „pochłanianie” lektury. Nie sadziłam, że jakakolwiek
książka może być taka ciekawa. Ta opowiadała o dziewczynie, która marzyła o
przeżyciu prawdziwej miłości. Nagle w jej szkole pojawia się nowy uczeń, który
jak się zdaje tylko na nią zwraca uwagę. W dalszej części książki okazuje się,
że jest on jej aniołem stróżem, a ona została wyznaczona do uratowania świata
przed ciemną stroną.*
Znów
poczułam wibracje.
From: Liam
Na ciebie nie mógłbym być zły.
To: Liam.
Miło mi to słyszeć. Kiedy wracasz do
Londynu? Może wyszli byśmy jutro gdzieś razem?
From: Liam
Dopiero za tydzień. Ale pisząc jtr masz
na myśli dzisiaj?:D
To: Liam
Tak. Przepraszam. Heh. Sorry, ale chyba
pójdę już spać. Ty też powinieneś. Na pewno jesteś zmęczony. Pa :*
From: Liam
Jasne. Dobranoc.:)
17 lipca.
Z Liamem miałam się spotkać o 17, było ok 16, więc zaczęłam
się przygotowywać. Włożyłam To i zrobiłam lekki makijaż. Byłam gotowa akurat
kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam.
L: Cześć. Ehmm… Ślicznie wyglądasz. Zresztą jak zawsze.
J: Dziękuję. Hmm… Gdzie idziemy?
L: Nie wiem. Myślałem o parku.
J: Ok. No to chodźmy.
Park nie
był daleko od mojego mieszkania więc poszliśmy na pieszo.
J: Liam? Myślisz, że… że to tylko zauroczenie, czy coś
więcej?
L: Nie mam pojęcia. Ale nie słyszałaś o tym, że zauroczenie
trwa do 4 miesięcy?
J: Dla mnie to bzdura. Ale… Przecież miałeś chyba
dziewczynę. Danielle, tak?
L: Ojej… Danielle, tak. Była moją dziewczyną. Ale to było z
pewnością tylko zauroczenie. A ty, hmm, masz kogoś takiego? Znaczy, kogoś
więcej, o kim myślisz poważnie.
L: Przepraszam, nie chciałem, nie musisz odpowiadać. Masz
ochotę na lody?
J: Pewnie.
L: Truskawkowe, tak?
J: Skąd wiedziałeś?
L: Obserwowałem cię dzień w dzień przez kilka lat, wiem o
tobie co nie co.
J: Ojej, mam się bać?
L: Raczej nie. Zaraz wracam.
Po chwili
brunet stał przy mnie z dwoma trzypałkowymi lodami. Jeden z nich, ten różowy
podał mi.
J: Dziękuję. Jesteś kochany.
L: No chyba raczej ty.
J: Co?
L: Jesteś kochana.
J: Aha… Heh, może, dziękuję.
W jednej chwili
pojawili się przed nami jacyś mężczyźni z aparatami cyfrowymi i kamerami.
L: Fuck! – zaklął Liam.
R: Liam Payne i jego nowa dziewczyna. Idealny materiał na okładkę.
Może zdradzisz nam kim jest ta ślicznotka?
L: Chyba nie będzie takiej potrzeby.
J: Nie, Liam, chętnie poudaję twoją dziewczynę – szepnęłam chłopakowi
do ucha.
L: Poudajesz?
J: W sumie nie. Mogę zostać twoją dziewczyną. Miałeś rację, zauroczenie
trwa tylko do 4 miesięcy. – uśmiechnęłam się i przedstawiłam reporterów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* Książka pt. "Gwiazda Anioła". Polecam.
Piszcie jak się wam podoba.
ariel.
Super <33 Chętnie przeczytam tą książkę jak skończe czytać wszystkie części Zmierzchu :D
OdpowiedzUsuńSlaby rozdzial jak zawsze:( kupa
UsuńDziękuję bardzoo.. Fajne ;)
OdpowiedzUsuńKupa 8)
UsuńKupa 8)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńBardzo superowy imagin :) i jeszcze jedno jakiego autora jest ta książka ?
OdpowiedzUsuńJennifer Murgia ~ariel
OdpowiedzUsuńJejciu nie wiem jak ale piszesz wspaniałe imaginy <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dopiero zaczynam i chciałabym byś mi pomogła http://1d5ever.blogspot.co.uk/ z góry dziękuje xx
Super!
OdpowiedzUsuń