Link do pierwszej części: LINK
Muzyka: LINK
~Niall ~
Czym są łzy? Jaki sens ma życie? Czy miłość istnieje? Co
jest najważniejsze? Co sprawia, że żyjemy? Jak to wszystko działa? Ktoś mi
kiedyś powiedział, że oczy to zwierciadło duszy, a łzy to wszystkie brudy,
których dusza już nie potrzebuje. A co, jeśli ja nie chcę się z nimi rozstawać?
Co jeśli je kocham? Ale jak mogę kochać, skoro wątpliwości podpada samo
istnienie miłości. Może tak będzie lepiej? Może nie będę już tak cierpieć? Ale
teraz nie jest dobrze. Dlaczego jest jak jest? Co się stało? Dlaczego to
wszystko się skończyło?
Te pytania nasuwały mi się na myśl przez całą drogę
powrotną. Odpowiedź była prosta, ale mój umysł nie chciał jej potwierdzić.
Dlaczego? Bo to by oznaczało, że jestem słaby, że jestem tchórzem. Tchórzem,
który dwoma słowami zniszczył to, co budował przez ostatnie kilka tygodni.
Miłość istnieje. Jestem tego pewien, bo jeśli jest
inaczej, co teraz czuję? To musi być ona. Jakaś cześć mnie jednak temu
zaprzeczała. Jak można skrzywdzić kogoś, kogo się kocha? Nie można. A ja
skrzywdziłem. Okłamałem ją. Dwa słowa, które sprawiły, że osoba, którą kocham
cierpi. I ja też cierpię. Mimo, że przekonuję sam siebie, że to i tak by nie
wyszło. Bo związek na odległość nie ma szans przerwania. Ale jak mogę tak
twierdzić, jeśli nawet nie dałem nam szansy. Skreśliłem NAS, zanim MY
powstaliśmy.
Siedziałem w jednym z przedziałów pociągu do Mullingar.
Byłem sam. Po policzkach spływały mi łzy. Obrazy za oknem zmieniały się w
okamgnieniu, a to, co minęliśmy, już nie wróci. Tak jak w życiu. Nie mogę
cofnąć się w czasie i powiedzieć Roksanne, że ją kocham. Mógłbym zadzwonić.
Powiedzieć, że to wszystko, co powiedziałem jej kilka godzin temu to brednie.
Ale ona nie będzie chciała ze mną gadać. Nie dziwię się jej. Nawet ja sam nie
wiedziałem, czy mogę sobie zaufać. Moje usta wypowiedziały słowa, chociaż serce
wołało całkiem co innego.
Wyjąłem gitarę z futerału i zacząłem grać. Nie wychodziło
mi. Nie trafiałem w najprostsze akordy. Ale próbowałem. Wiedziałem, że tylko muzyka może mi choć trochę pomóc. Chciałem wyśpiewać to, co czuję.
Shut the door (Zatrzaśnij drzwi)
Turn the light off (Zgaś światło)
I wanna be with you (Pragnę być z Tobą)
I wanna feel your love (Pragnę czuć Twoją miłość)
I wanna lay beside you (Pragnę leżeć obok Ciebie )
I can not hide this even though I try (Nie potrafię tego ukrywać, nawet gdy się staram )
Heart beats harder (Serce bije mocniej )
Time escapes me (Czas mi ucieka)
Trembling hands touch skin (Drżące dłonie dotykają skórę)
It makes this harder (To staje się coraz trudniejsze )
And the tears stream down my face (I sprawia, że łzy spływają po mojej twarzy)
I wanna be with you (Pragnę być z Tobą)
I wanna feel your love (Pragnę czuć Twoją miłość)
I wanna lay beside you (Pragnę leżeć obok Ciebie )
I can not hide this even though I try (Nie potrafię tego ukrywać, nawet gdy się staram )
Heart beats harder (Serce bije mocniej )
Time escapes me (Czas mi ucieka)
Trembling hands touch skin (Drżące dłonie dotykają skórę)
It makes this harder (To staje się coraz trudniejsze )
And the tears stream down my face (I sprawia, że łzy spływają po mojej twarzy)
Pierwszą
wzrotkę zaśpiewałem bez zawachania. Słowa wychodziły ze mnie zazem ze złymi
emocjami. Spiewałem to, co czułem. Pomagało. Zapisałem szybko słowa i nuty na
kartce i znów zacząłem grać. Chwilę zastanowiłem się nad pierwszą linijką, a
potem bez zawachania śpiewałem dalej.
If we could only have this life for
one more day (Gdybyśmy
tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień )
If we could only turn back time (Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas)
You know I'll be (Wiesz, że będę )
Your life, your voice your reason to be (Twoim życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być)
My love, my heart (Kochani, moje serce )
Is breathing for this Moment in time (Oddycha dla tej chwili w czasie)
I'll find the words to say (Odnajdę odpowiednie słowa, które powiem)
Before you leave me today (Zanim mnie dzisiaj opuścisz)
If we could only turn back time (Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas)
You know I'll be (Wiesz, że będę )
Your life, your voice your reason to be (Twoim życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być)
My love, my heart (Kochani, moje serce )
Is breathing for this Moment in time (Oddycha dla tej chwili w czasie)
I'll find the words to say (Odnajdę odpowiednie słowa, które powiem)
Before you leave me today (Zanim mnie dzisiaj opuścisz)
Close the door (Zamknij drzwi)
Throw the key (Wyrzuć klucz )
Don't wanna be reminded (Nie chcę być pamiętany)
Don't wanna be seen (Nie chcę być widziany)
Don't wanna be without you (Nie chcę być bez Ciebie. )
My judgement is clouded (Moja wola jest zachmurzona)
Like tonight's sky (Jak niebo dzisiejszej nocy )
Hands are silent (Dłonie milczą)
Voice is numb (Głos jest odrętwiały )
Try to scream out my lungs (Próbuję to wszystko wykrzyczeć)
But it makes this harder (Ale to staje się coraz trudniejsze )
And the tears stream down my face (I sprawia, że łzy spływają po mojej twarzy)
Throw the key (Wyrzuć klucz )
Don't wanna be reminded (Nie chcę być pamiętany)
Don't wanna be seen (Nie chcę być widziany)
Don't wanna be without you (Nie chcę być bez Ciebie. )
My judgement is clouded (Moja wola jest zachmurzona)
Like tonight's sky (Jak niebo dzisiejszej nocy )
Hands are silent (Dłonie milczą)
Voice is numb (Głos jest odrętwiały )
Try to scream out my lungs (Próbuję to wszystko wykrzyczeć)
But it makes this harder (Ale to staje się coraz trudniejsze )
And the tears stream down my face (I sprawia, że łzy spływają po mojej twarzy)
If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Flashing lights in my mind (Jaskrawe światła w moim umyśle )
Going back to the time (Przywracają na myśl wspomnienia)
Playing games in the street (Zabawy na ulicy )
Kicking balls with my feet (Kopanie piłki)
Dancing on with my toes (Tańczenia na paluszkach)
Standing close to the edge (Stania blisko krawędzi)
There's a part of my clothes (Kupki moich ubrań)
At the end of your bed (Na krańcu Twojego łóżka)
As I feel myself fall (Momentu, gdy czułem, że upadam)
Make a joke of it all (A ty przemieniałaś to w żart. )
You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today
Zakończyłem przeciągając ostatnią sylabę. Usłyszałem dźwięk
braw. Obejrzałem się w kierunku wejścia do przedziału, gdzie zobaczyłem
konduktora, oraz grupkę ludzi. Podobało im się?
- Masz talent chłopcze – odezwała się starsza kobieta stojąca
po lewo od drzwi.
- Tak.
Rzeczywiście. – potwierdził konduktor – ale od biletu do kontroli się nie
wykręcisz.
Zaśmiałem się. Jeszcze kilka minut temu nie byłem zdolny do
jakiegokolwiek uśmiechu, a teraz się śmieję. Muzyka leczy rany.
Podając mężczyźnie bilet uświadomiłem sobie, że to właśnie to
chcę robić w życiu. To jest moje powołanie. Tak właśnie znalazłem się w
następnej edycji X-Factora.
~ Roksanne ~
- Roksi! – usłyszałam głos mojej młodszej siostry dochodzący
z salonu – X-Factor się zaczyna!
Weszłam do pomieszczenia i usiadłam na bordowej kanapie obok
brunetki. Mój umysł rejestrował każdego uczestnika, ale żaden szczególnie nie przypadł
mi do gustu. Do pierwszej reklamy było dość nudno.
Poszłam do kuchni zrobić coś do picia dla mnie i mojej
siostry. Gdy szłam z powrotem do salonu z tacą, na której stały dwie wysokie
szklanki z sokiem i talerz z ciastkami program już się zaczynał. Usiadłam na
kanapie, kładąc tackę na stoliku, który stał przed nią.
Usłyszałam głos prowadzącego. Poznajcie świetnie
zapowiadającego się młodego Irlandczyka. Niall Horan w piosence „Moments”.
Zamarłam z ciastkiem w połowie drogi do ust. Nagle wszystkie
wspomnienia wybuchły jak dynamit.
Retrospekcja…
- Mam dziewczynę. - usłyszałam.
Z moich oczu popłynął strumień łez, a w
głowie pojawiło się milion myśli, które po chwili zamieniły się w jedną. Muszę
stąd wyjść. Podbiegłam do drzwi, chciałam uciec, ale nie mogłam namacać klamki.
Gdzie ona jest? Muszę ją znaleźć!
- Roksanne, proszę, posłuchaj...
- Nie mam zamiaru teraz nic słuchać. -
krzyknęłam, chociaż tak bardzo chciałam, żeby to się okazało tylko snem,
żartem.
Zamknęłam się w łazience. Uchwyciłam się
grubego brzegu umywalki i powoli zsunęłam się na ziemię. Dotknięcie czole zimnej białej porcelany przyniosło nieznaczną ulgę, ale mój umysł nadal
paraliżowała dzika panika. Właśnie spełniały się moje największe koszmary.
Zakochuję się w chłopaku, jest pięknie, słodko, kolorowo, jestem przekonana, że
On czuje to samo, że będą razem żyć długo i szczęśliwie, a tymczasem On ma
dziewczynę, a o mnie nawet nie myśli. Historia,
niczym z filmu, tylko w filmie zazwyczaj wszystko kończy się dobrze. Tak, ale w
życiu jest inaczej, nie jest już tak pięknie. A już napewno nie w moim.
Dlaczego nic mi się nie może chociaż raz udać? Dlaczego, dlaczego, dlaczego?
Chciałam się skupić na czymś, żeby zapomnieć, ale przeszkadzał mi narastający w
głowie ryk, ogłuszający, choć niemy.
Jeszcze przez jedną okropną chwilę
oddałam się obezwładniającej myśli, która zalała mnie potężną falą niczym
rozpalona lawa, a z czarnej otchłani mojej duszy wyrwał się rozpaczliwy lament. Zmusiłam się, żeby wstać i przyjrzeć się w lustrze tej dziewczynie o twarzy pokrytej ciemnymi smugami rozmazanego makijażu i potarganych blond kosmykach posklejanych od łez.
- Przestań - szepnęłam do siebie, a po
chwili zrobiłam to jeszcze kilka razy tylko ze spotęgowaną siła. Nie obchodziło
mnie, czy ktoś mnie słyszy, życie straciło dla mnie sens i nic nie mogło tego
zmienić.
Spryskałam twarz zimną wodą i spróbowałam
odetchnąć. Czułam się jak w jakimś pieprzonym psychiatryku. Miałam wrażenie, że
zamknięta w sali chorych, przypięta do łózka kaftanem bezpieczeństwa już nigdy
nie poczuję ciepłego promyka słońca na policzku. Że już zawszę będę zapomnianym
pacjentem, którego odwiedzają tylko pielęgniarki faszerujące lekami, już na
zawsze będę odizolowana od normalnego świata. Dookoła mnie są obdrapane ściany,
które kiedyś były białe, ale teraz brud zamienił tą biel w szarość. Cholerną
szarą szarość, która mnie pochłaniała. Miałam wrażenie, że ktoś zaraz przyjdzie
i odbierze chorą część mnie. Ale to ona nadawała mi człowieczeństwa, niepowtarzalności. Czułam się jak w zastygłym w kamiennej martwocie obszarze
hermetycznie zapieczętowanym grubą czarną obręczą.
Ale nie poddam się, nie mogę. Są jeszcze
ludzie, którzy mnie potrzebują, którym jeszcze mogę pomóc. Na początek muszę
jednak pomóc sobie.
Ale lustro odpowiadało tylko, że nie ma
już dla mnie drogi powrotnej. Nie cofnę, czasu, nie wrócę do czasów, kiedy
wszystko był dobrze, kiedy jeszcze miałam wiarę nadzieję i miłość. Życiodajne uczucia, które w jednej chwili zmieniły się z kata, który czeka tylko aż
upadnę.
Nie ma powrotu do przeszłości. Już nigdy
nie dotknę jego ciepłej ręki, nie przytulę się do jego muskularnego ciała, nie
poczuję jego oddechu, dzięki któremu poczuję się bezpieczna i będę chciała iść
gdzieś na drugi koniec świata. Teraz mogę prosić go jedynie, aby poszedł ze mną
nad urwisko i stał tam ze mną, dopóki się nie zmęczę i nie spadnę. Mam
nadzieję, że wtedy będziesz już szczęśliwy.
Przypominałam sobie wszystko, wsłuchując się w słowa
piosenki. Były piękne. Dziewczyna, dla której ją napisał musiała być wielką
szczęściarą. Ale już nie są razem. To wynika z piosenki. A on cierpi. Bo ją
kocha. A nie mnie. Nie Roksaanne.
Poczułam, że
z mojego policzka spływa łza. Dani (moja siostra) próbowała się ode mnie
dowiedzieć co się dzieję, ale byłam jak w transie. Nie potrafiłam wypowiedzieć
ani słowa. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak bardzo tęsknię za Niall’em.
Oprzytomniałam dopiero, gdy Niall skończył śpiewać. Jeden z
jurorów zaczął chwalić piosenkę. Zapytał, jak mu się udało napisać coś tak
świetnego. Niall odpowiedział:
- Jechałem kiedyś pociągiem. Wracałem z obozu muzycznego.
Byłem zrozpaczony, bo straciłem dziewczynę, którą kocham przez własną głupotę i
kłamstwo. Zaśpiewałem to bez zastanawiania się nad słowami, czy muzyką. Po
prostu zaśpiewałem, jakbym znał te słowa od bardzo dawna. – Jego odpowiedź była
chaotyczna, ale ja zrozumiałam. Obóz muzyczny, kłamstwo. A co jeśli piosenka
była o mnie? Ta myśl nie dawała mi spokoju. Niall zszedł ze sceny i rozmawiał z chwilę
z prowadzącym. I na końcu pozdrowienia. Pozdrawiam rodziców, brata i… - zawahał
się – Roksanne. – powiedział ciszej.
Zamarłam. Więc to o mnie. Nie wiem co mną kierowało, ale wstałam założyłam
buty, zdjęłam kurtkę z wieszaka i wybiegłam z domu. Szłam przez park, kiedy
nagle poczułam, że ktoś mnie ciągnie za dłoń., Odwróciła się, ale zdążyłam
zobaczyć tylko kawałek blond czupryny. Chłopak czule mnie pocałował. Wiedziałam,
że to on.
- Dlaczego? –
zapytała cicho, ale on nie przestał mnie całować. Wiedziałam, że popełnił błąd.
Każdy popełnia błędy. Ale tego jak bałam szczęśliwa, że on zrozumiał swój, nie
da się opisać słowami. Kocham go. Tylko to się liczy.
BY NILA
________________________________________________________________
Jestem zadowolona z tego imagina. Napisałam go praktycznie w całości dziś. Tylko retrospekcja powstała zaraz po napisaniu pierwszej części. I to ona chyba jest najlepsza w całym imaginie.
No i.... Przepraszam. Strasznie was przepraszam, za to, że nie było mnie tu od... chyba października. Masakra. Nawet sobie nie zdawałam sprawy, że już tylko czasu minęło. Na, a ostatnio zaczęłam pisać książkę. Mam już Prolog i część pierwszego rozdziału. I... jak będziecie chciały to wam tu może fragmencik dam :D
Ale pod warunkiem, że będzie dużo komentarzy.
A co do naszej nieobecności, to chciałam tylko powiedzieć, że za 3 tygodnie mamy egzamin, więc prosimy o wyrozumiałość. Obiecujemy, że później się poprawimy. Przynajmniej ja obiecuję. Kocham was. Pamiętajcie
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Kochana! Nareszcie wróciłaś...dawno nie było widać tu Twojego stylu pisania. Oczywiście, że chcemy, a ja to na pewno, żebyś dala fragmencik swojej książki...~alexis
OdpowiedzUsuńŚwietne. Nie moglam się doczekać 2 części. Od października... Zapraszam na mojego bloga: oliwiamalik.pinger.pl
OdpowiedzUsuń