muzyka
Drogi
Pamiętniku,
Dave
jest wspaniały, ale…
Mam
mętlik w głowie. Co się ze mną dzieje? Patrzę na niego a widzę Liama. Uśmiecham się, a nagle zdaję sobie sprawę, że to nie on. I ogarnia mnie przerażający
smutek. Nie mogę tak. Chociaż Dave jest taki kochany. Zależy mu. Nie chcę go zranić.
Siedziałam na balkonie tak, że nogi
wystawały mi za balustradę. Szybko zamknęłam pamiętnik, a obok mnie usiadł mój
chłopak. Uśmiechnęłam się prawie niezauważalnie.
– Co robisz, kochanie? – zbliżył
twarz do mojej.
– Całuję Cię – zamknęłam oczy i
musnęłam delikatnie jego wargi. Powoli podniosłam powieki i gwałtownie
odwróciłam wzrok. – Przepraszam.
– Dlaczego? Przecież nic się nie
stało. – odpowiedział. Pokiwałam głową i oparłam gzoło na jego torcie. Zanurzył
dłoń w moich włosch. – Kocham Cię. – szepnął i pocałował w czubek głowy.
„Ja ciebie również” – chciałam
odpowiedzieć, ale głos nie zdołał wyjść z moich ust.
– Co robiłaś zanim przszedłem?
Pisałaś coś? – odezwał się po dłuższej chwili ciszy.
Pokręciłąm głową, a on sięgnął po zeszyt który leżał za mną.
– Zostaw! –
krzyknęłam i wyrwałam pamięrnik z jego dłoń.
–
Spokojnie. Chciałem tylko przeczytać. Co to jest? Twój, emm… pamiętnik? –
zaśmiał się, a ja się zarumieniłam.
Wstałam i wróciłam do pokoju bez słowa. Wsunęłam zeszyt
pomiędzy książki tak, aby był niewidoczny.
–
Przepraszam, [T.I]. Nie powinienem chcieć tego czytać.
– Masz
rację,to nienormalne, że osiemnastolatka pisze pamiętnik.
– Tego nie
powiedziałem. Wcale tak nie uważam. Dla mnie wszystko co jest związane z tobą,
jest wyjątkowe. Ale… chciałbym, żebyś mi zaufała, żebyś mi mówiła o wszystim co
cię trapi.
– Dave, o
tym co tam piszę wiem tylko ja. I nie chcę tego zmieniać. Więc nie naciskaj. I
tak nie dam Ci przeczytać.
Pokiwał głową.
– Chodźmy
na spacer. – zaproponował. Zgodziłam się.
– Tylko się
przebiorę. Poczekaj na zewnątrz.
Wyszedł z pokoju. Ubrałam luźną koszulkę z kolorowym
nadrukiem i krótkie jeansowe spodenki. Wyjrzałam przez okno na chłopaka. Jego
kasztanowe włosy delikatnie rozwiewał wiatr, a błekitne oczy były skierowane w
przestrzeń. Minę miał niezadowoloną. Spojrzałam w stronę w którą patrzył. W
stronę mojego domu zbliżał się Liam. Uśmiechnęłam się i z tym uśmiechem wyszłam
z domu. Podałam rękę Dave`owi, a drugą pomachałam do Liama. Odwzajemnił gest.
– Cześć
[T.N]! – krzyknął.
– Cześć
Payne!
Po chwili Liam był już przy nas.
– Chciałem
zaprosić cię za lody, ale widzę, że jesteś zajęta. No cóż. Może kiedy indziej…
– Spoko. –
odezwał się Dave – idź z nim – zwrócił się do mnie – za chwilę zaczyna się ten…
film… mówiłem ci. – pocałował mnie w policzek i wszedł do domu.
– Czuję się
głupio. Mam wrażenie, że twój chopak jest zazdrosny.
– Przecież
jesteś tylko moim przyjacielem. On to wie i rozumie.
Wzuszył ramionami.
– W takim
razie chodźmy.
Szliśmy rozmawiając i śmiejąc się
głośno. Przy nim czułam się swobodnie w przeciwieństwie do czasu spędzanego w
towarzystwie Dave`a. W końcu doszliśmy do budki z lodami i Payne zamówił po
dwie czekoladowe gałki dla każdego. Usiedliśmy na ławce. Chłopak przysunął się
do mnie i obiął. Oparłam głowę o jego ramię.
– Od początku wiedziałem, że
jesteś wyjątkowa.
Spojrzałam na niego nie wiedząc o co mu chodzi.
– No bo
jaka inna dziewczyna przyszłaby do kogoś kogo nie zna tak po prostu, nie wstydząc
się i w ogóle.
– Szłam za
głosem serca. – powiedziałam cicho.
– Ja teraz
idę za głosem serca. – Nim zdążyłam cokolwiek zrobić złączył nasze usta w
pocałunku.
– Ja… przepraszam Liam… pójdę
już. – wstałam i pospiesznym krokiem wróciłąm do domu.
Weszłam do pokoju gościnnego, w
którym nocował Dave. Pakował się.
– Co robisz? – zaczęłam wyjmować
jego rzeczy z walizki.
– [T.I] już ne musisz udawać. –
wskazał na stolik na którym leżał zeszyt. Mój pamiętnik.
– Czytałeś. – wzięłam go do ręki.
– Nie musiałem. Przeczytałem, bo
chciałem się upewnić. I miałem rację.
Wiedziałem, że mnie nie kochasz.
– To nie tak, Dave, proszę…
– Daruj sobie, [T.I]. Albo [T.N]
jeśli wolisz.
– Dave, porozmawiajmy.
– O czym jeszcze chcesz rozmawiać
– na jego policzkach pojawiły się krople łez. – Już wybrałaś.
Włożył ostatnie spodnie do
walizki i zasunął ją. Wyszedł. Pobiegłam za nim.
– Dave. Nie potrafiłam Ci tego
powiedzieć. Widziałam jak Ci zależy. Nie chciałam tego niszczyć.
– Wolałbym prawdę. Do zobaczenia.
Uznałam, że nie warto dalej go gonić. To tylko by go
zraniło. Miał rację, postąpiłam okropnie i żałowałam tego. Mimo to wiedziałam
co mam zrobić. Pójść za głosem serca.
Stanęłam w
drzwiach domu Liama i rzuciłam mu się w ramiona.
– Kocham
cię – szepnęłam mu do ucha.
WOW. Moja reakcja jak przeczytałam. ~alexis
OdpowiedzUsuńBędzie kolejna część?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, chociaż jeśli będzie dużo komentarzy to przemyśle :-)
Usuńa ile musiało by być żeby była kolejna część?
UsuńBiedny dave został tak perfidnie zraniony a jego serce stłumaczono na miliony drobniutkich kawałeczków nie możliwych do złożenia
OdpowiedzUsuńGeialny.Ja tak jak anonim proszę o następną część?
OdpowiedzUsuń