,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

poniedziałek, 2 września 2013

Niall i Harry...




Jak tam pierwszy dzień w szkole?
Mam nadzieję imagin osłodzi Wam ten dzień….
Ze specjalną dedykacją dla PYŚKI

~*~

Odgarnęłam włosy, które właśnie zakryły mi pole widzenia i poprawiwszy nerwowo torbę na moim lewym ramieniu przekroczyłam drzwi starej szkoły. Zaczął się kolejny rok nauki, mój ostatni.
Nim zdążyłam ogarnąć wzrokiem wnętrza budynku, kiedy ktoś mnie popchnął, tym samym taranując na kamienną posadzkę holu. Trzęsąc się spostrzegłam, że na mojej nowej białej bluzce, wyprasowanej pół godziny temu w domu, znajdują się wielkie czerwone plamy. Podniosłam wzrok. Przede mną stał średniowysoki blondyn z przerażoną miną, kurczowo trzymając w dłoniach hamburgera.
Kipiąc wściekłością wstałam na równe nogi.
-Jak chodzisz?!  - wrzeszczałam zdenerwowana- Kto w ogóle je dwie minuty przed dzwonkiem?!
Chłopak stał jak wryty z otwartymi ustami. Odwróciłam się i pobiegłam do łazienki. Miał to był ładny dzień, a tu już na samym początku takie coś.
Spojrzałam w wielkie, prostokątne lustro i z trudem powstrzymałam się od łez. Wyglądałam jak siedem nieszczęść, więc jeszcze rozmazanego make-up’ u mi brakuje.
Nagle nadal patrząc w lustro, za swoimi plecami zobaczyłam wysoką postać w kręconych włosach. Ze strachu aż podskoczyła i od razu tego pożałowałam, bowiem miałam na nogach szpilki. Odwróciłam się. Chłopak stał opierając się zawadiacko o jedną z kabin i uśmiechał się nonszalancko.
- Yhym. To łazienka dla dziewczyn. – wydukałam. Jednak chłopak to zignorował, nawet nie drgnął. Po chwili podszedł do mnie, nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Jestem Harry. – wychrypiał, ujął moją dłoń i pocałował jej wnętrze. Zatkało mnie. Nie zdążyłam nic powiedzieć, a chłopak zdjął swoje wierzchnie okrycie (czytaj: marynarkę) i założył na moje ramiona.
- Przyda Ci się – puścił do mnie oko i wyszedł.
- Czeka… - nie zdążyłam skończyć – Wariat – powiedziałam już do siebie.
Rękawy marynarki podwinęłam, bo normalnie była dwa razy za duże i po kilku minutach poprawek stwierdziłam, że wyglądam znośnie.
Po ‘uroczystym’ apelu rozeszliśmy się do klas, gdzie profesorowie rozdali nam plany lekcji. Po wszystkich informacjach, udaliśmy się do domów.
Niechętnie spojrzałam, na drzwi wyjściowe, które były oblegane przez uczniów. Postanowiłam wyjść tylnymi drzwiami. Szarpnęłam  mocno za drzwi i usłyszałam przeciągły jęk. Wyszłam na zewnątrz, gdzie zorientowałam się, że kogoś uderzyłam


- Przepr… Ty!- zaczęłam, ale spostrzegłam znajomą twarz blondyna. Chłopak równie zdziwiony, wytrzeszczył oczy.  Spojrzeliśmy na siebie i synchronicznie wybuchneliśmy śmiechem.
- Teraz jesteśmy chyba kwita – roześmiał się promiennie. Niektórzy ludzie tak mają, że swoim uśmiechem zarażają wszystkich dookoła. Ten chłopak ewidentnie był takim człowiekiem, bo siedziałam na ziemi obok niego z uśmiechem od ucha do ucha, nie przejmując się chociażby padającym od kilku minut deszczem. Przemoknięci do suchej nitki wbiegliśmy zgodnie do pobliskiej kawiarni, czym przyciągnęliśmy niemałą uwagę zgromadzonych. Zajęliśmy jeden ze stolików i zamówiliśmy gorącą czekoladę. Zauważyłam, że od dłuższej chwili Niall, bo tak miał na imię owy blondyn, przygląda mi się.
- Co jest? Ubrudziłam się – zaśmiałam się.
- Nie, po prostu … twoja marynarka. Mój przyjaciel miał dziś identyczną.
- O! To ty znasz Harrego? – zdziwiłam się. – Ten dziwny chłopak pożyczył mi jej dziś rano. Dasz wiarę, że zjawił się w damskiej łazience znikąd?- mówiłam jak najęta.
Rozmawialiśmy naprawdę długo i na różne tematy, więc nim się obejrzeliśmy zaczęło się ściemniać. Chłopak mnie odprowadził i się pożegnaliśmy.
                                                ***
Wybiła pierwsza w nocy, a ja nadal nie mogłam usnąć. Wierciłam się w łóżku podziwiając strukturę sufitu. Niall. Cudowne imię. Tak lekko się z nim rozmawiało. Mieliśmy podobne poczucie humoru. Były takie chwile, że wydawało mi się, że rozumiemy się bez słów.
                                               ***
Dni mijały bardzo szybko. Okazał się, że Niall tak jak i Harry chodzą do równoległej klasy. Pamiętam dokładnie. Była środa. Do szkoły przyszłam dosyć późno, więc od razu popędziłam do szafek, żeby zdążyć przed dzwonkiem. Otworzyłam drzwiczki i zdezorientowana spostrzegłam, że zaraz posypały się setki kwiatków. Róż, stokrotek i tulipanów. Spojrzałam na to bezradnie i powrotem wepchnęłam do środka, gdzie znalazłam liścik.
„Spotkajmy się po lekcjach w parku” – przeczytałam. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha. Nareszcie! Od dłuższego czasu wiedziałam, że między mną a blondynem coś jest. Już zaczęłam myśleć, że nie interesuje się mną tak ja nim.
Kiedy tylko usłyszałam dzwonek, w podskokach pobiegłam na wyznaczone miejsce. Nie minęły dwie minuty, jak poczułam dłonie zasłaniające mi oczy.
- Kto to? – spytałam, wiedząc, że po chwili usłyszę wesoły, nieskazitelny głos Nialla.
Wzdrygnęłam się na zachrypnięte „To ja”.
To był…Harry? Nic z tego nie rozumiałam.
-Co tu robisz przecież miałam się tu spotkać z…
- Ze mną – przerwał mi. Czułam się niezręcznie. Brunet patrzył na mnie tak…przenikliwie. Zaczął się powoli zbliżać, a ja nie potrafiłam się ruszyć. To było takie nagłe. Kiedy nasze usta dzieliło kilka małych milimetrów, stanowczo go odepchnęłam.
-Harry! Co ty robisz? – oburzyłam się. Chłopak zaczął cos kręcić, nie chciałam tego słuchać. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Nie czekając na wyjaśnienia wróciłam do domu.
Następnego dnia nie mogłam znaleźć Nialla. Nigdzie go nie było. Chciałam dowiedzieć się, czy zabrać swoje buty, czy wypożyczymy z kręgielni. Jak co czwartek wybieraliśmy się do kręgielni.
Wybrałam jego numer. Długie sygnały przeciągały się w nieskończoność i nikt nie odbierał. Dopiero za piątym razem usłyszałam głos blondyna.
- Proszę nie dzwoń więcej.
- Ale dlaczego? –nic nie rozumiałam
- Widziałem was wczoraj. Ciebie i Harrego. Nie chcę mieszać w waszym związku. Nie dzwoń.
Trzy krótkie dźwięki. Rozłączył się.
Osunęłam się po kremowej ścianie, skrywając twarz w dłoniach. Co ja najlepszego zrobiłam. Straciłam kogoś tak ważnego. Poczułam kogoś obecność, podniosłam głowę.
- To znowu ty? – wysyczałam z goryczą – to wszystko przez ciebie. Przez ciebie idź stąd. – podniosłam się i ruszyłam do wyjścia. Jednak Harry zatrzymał mnie.
- Co się stało ? –powiedział stanowczo.
- Niall… On widział… ja i Ty w parku – mówiłam nieskładnie cała się trzęsąc. Nie chciałam, żeby wszystko się tak skończyło.
- Mam pewien pomysł! – rzekł ciągnąc mnie za ręke.
Ciekawe co takiego.

Oczami Nialla.

Siedziałem gapiąc się w telewizor. Nawet głupie chipsy nie smakowały tak samo. Wziąłem do ręki miskę i rozrzuciłem po salonie.
- Wszystko jest do dupy. – krzyczałem do siebie. Myślałem, że [T.I] jest inna. Że jej na mnie zależy. A Harry? Przyjaciel od siedmiu boleści się znalazł. Usłyszałem przeciągłe „ding-dong”. Nie miałem zamiaru się ruszyć. Nie chciałem nikogo widzieć. Nikogo. Jednak to, że ktoś nie przestawał dzwonić okropnie mnie irytowało, więc otworzyłem drzwi i zaniemówiłem.
Wielka taca, na której środku leżała okrągła pizza chyba największa jaką kiedykolwiek widziałem. Dookoła ciasta ułożone były na podwójnych stosikach smakowite hamburgery.
Zza pyszności patrzyła na mnie [T.I] uśmiechając się uroczo.
- Dasz sobie to wytłumaczyć? – spytała niepewnie, na co pokiwałem głową.
                                                   ***
- Więc mówisz, że ciebie i Harrego nic nie łączy?  -spytałem, kiedy dziewczyna skończyła swój monolog o tym, że to było nieporozumienie.
- Tak, mój hamburgerze.
- A wiesz, że mi się podobasz, moja pizzo? – odgarnąłem kosmyk jej włosów. Mina dziewczyny w tamtej chwili była bezcenna. Jej oczy, przepełnione iskierkami skierowane były tylko na mnie. Nachyliłem się i pocałowałem ją. Sądzę, że nigdy bym nie postąpił tak zuchwale, ale z [T.I] byłem inny. Byłem sobą , a ona akceptowała moje zalety, ale przede wszystkim wady.
- Oj. – zrobiłem smutną minę kilka minut później – pizza bez sosu meksykańskiego?
-Niall !  -roześmiała się MOJA dziewczyna.



BY HARRIET
________________________________________________
I jak?

Ogromnie dziękuję Wam za (aż) 21 komentarzy pod poprzednim imaginem!!!
To wspaniale, że chcecie kolejną część!
Wasze komentarze najbardziej motywują.
Jeśli pod tym postem pojawi się minimum 20 komentarzy to ostatnia część imagina z Harrym pojawi się jeszcze w tym tygodniu.

21 komentarzy:

  1. Super imagin.Słodki Niall...och...piękny :D
    Podrawiam Vicky :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super imagin <33 Nialler , Hazzuś... Awwww *____* Mam nadzieje, że pod tym postem będziemy tyle komów, bo nie moge sie doczekać nexta o Hazzie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały *o* ♥ Dziękuję ci bardzo, Harriet :) Warto było poczekać... :>

    Pyśka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział przeczytałam też kolejne i są na prawdę świetne ^^ Nawet jak tyle nie będzie, licze że szybko dodasz notę :P Na pewno przeczytam

    Zapraszam Cię do mnie na nową notkę (i te stare ^^ )
    http://deszcz-krwi.blog.onet.pl/
    Mam nadzieje, że napiszesz jak ci się ona podoba ^^
    I na mojego drugiego bloga o książkach
    www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
    Znajdź taką jaką czytałaś i napisz co o niej myślisz :)
    Spory wybór ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny, ale ja już chce 3 część Hazzy!!!!!!!;**

    OdpowiedzUsuń
  6. super!!!!!!! Pomogło... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. dodasz o hattym ostatnia?? blagam!!! <3 <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. świtny taki słodki ♥
    zaparszam do mnie :)
    http://1d-imaginy-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś?cie dominowana/e do The Versatile Blogger Award
    Więcej informacji na ten temat znajdziesz na moim blogu http://one-direction-opowiadanie-liam.blogspot.com/2013/09/the-versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Wasz blog został nominowany do Liebster Awards więcej szczegółów tutaj : kochamjedend.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo ! *.* świetny! czekam na kolejne ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha XD hujowe jak 1D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci się nie podoba to po co czytasz??!?! I po co je krytykujesz? Jak nawet nie lubisz 1D to po co tu trafiłeś???

      Usuń
    2. Żryj gruz :) jak nie lubisz 1D to po cholerę tu jesteś , krytykować zawsze spoko szczególnie jak jest się ANONIMOWYM ;)

      Usuń
  13. yh... Kiedy będzie kolejny imagin!!!??? Jestem od waz uzalezniana i nie moge juz wytszymac bez waszych imaginow i minoło juz ponad miesiąc!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny jak zawsze <3
    polecam mojego dopiero zaczynamy, więc wpadnij zobacz :D
    http://onedirectionimaginy2013.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej chce zorganizować dla chłopców z 1D niespodzianke. Jeśli chcesz się przyłączyć to napisz pod imaginem twój email a podam ci szczegóły. Fajnie było by gdybyś dołączyła do mnie. Z góry dzięki

    OdpowiedzUsuń