,,Miłość jest wtedy gdy jesteś przy kimś i on sprawia że jesteś szczęśliwy''

czwartek, 14 lutego 2013

Harry...♥



Heeeej!!!
Tu Harriet. Dzisiaj tak jakby nie było mnie w szkole, więc obiecałam sobie, że jak tylko przyjade do domu to napisze dla Was Walentynkowego Imagina ;*
Pozdrawiam reszte szalonych pisarek które właśnie męczą się 7 h w szkole;*
A jak tam u Was Walentynki?
ŻYCZE WAM DUUUUUUŻO MIŁOŚCI!!!

Imagin z Harrym



-Kellsi ale miałyśmy dziś cały dzień spędzić razem wiesz, jak nie lubię tego dnia! – powiedziałam do komórki
- Wm [T.I] I tak miało być, ale Martin przygotował niespodziankę i zaplanował cały dzień, przepraszam, kocham Cie i widzimy się jutro w szkole kochana, papa- rozłączyła się. A ja najchętniej bym w coś uderzyła z całych sił, żeby odreagować. Jednak nic nie przyszło mi do głowy. 14 luty- Walentynki, przewspaniały dzień dla wszystkich istot stąpających po Ziemi, ale nie dla mnie! Wszędzie tyle miłości, kiczowatych serduszek, bezwstydników obściskujących się na każdym kroku, porzygać się można. Tylko co ja będę robić przez cały dzień, nie ma to jak Cie własna przyjaciółka wystawi. No ale nie dziwie się, ma wspaniałego chłopaka, jej szczęście jest moim szczęściem. Weszłam na fejsbuka, potem twittera, nic nowego, a właściwie same nudy, nie mogła patrzeć już na sweet wpisy fejsbukowych „związków”. Na jakąś imprezę wkręcić się jest już za późno. Włączyłam moje top10  siadając  na łóżku… i KINO! Tak, pójdę do kina. Ubrałam buty, ciepły czerwony płaszczyk, na głowe założyłam czapkę, a szyję szczelnie owinęłam miękkim szalikiem.
Wnętrze kina przywitało mnie masą czerwonych serduszek i różnych przestrojów tego samego koloru, co zignorowałam idąc prosto do kasy. Jak szaleć to szaleć, kupiłam bilet na jakąś komedie romantyczną i big popcorn. Jak tylko wygodnie usadowiłam się w środkowym rzędzie światła zgasły a na ekranie ukazał się obraz tętniącego życiem miasteczka. Po kilkunastu minutach byłam znudzona. Czym? To była klasyczna miłosna historia, ona z bogatej rodziny on biedak, oboje w sobie zakochani nie mogą być razem, aż w końcu razem uciekają. Przypomniałam sobie o moim popcornie i zaczęłam rzucać nim na oślep, a potem udawałam że to nie ja. Pewna całująca się para nawet  nie zauważyła że obsypani popcornem. W pewnym momencie zobaczyłam bujną lokowaną czuprynę przede mną i zaczęłam rzucać w tamtym kierunku, tak żeby ziarenka kukurydzy zatrzymały się na loczkach. Chłopak jak się potem okazało kiedy się odwrócił, zaczął mi oddawać, tyle że orzeszkami.
-Auć – syknęłam kiedy oberwałam. A ludzie od razu zaczęli mnie uciszać, wkurzyłam się i wyszłam z Sali kierując się do łazienki. Opłukałam ręce i spojrzałam w lustro, kiedy drzwi się otworzyły i wparował ten sam lokowaty chłopak. Usiadł na umywalce i zaczął się szczerzyć.
- To toaleta dla kobiet – rzekłam informacyjnym tonem.
- Ups, naprawdę? Chyba spalę się ze wstydu – powiedział udając zakłopotanie.- Co taka dziewczyna jak Ty robi sama, w kinie, w walentynki?
- Aktualnie rozmawia z natrętnym chłopcem który wpakował swój do zlewu. A  po drugie nienawidzę walentynek
-Co Ci się w tym romantycznym święcie nie podoba?
- Hmmm? Wszystko. – rzuciłam i wyszła z pomieszczenia.
-Eeeej czekaj.- złapał mnie za rękę- choć ze mną, a zobaczysz że ten dzień nie musi być taki zły, Jestem Harry. – powiedział, na co się lekko uśmiechnęłam- No a Ty?- zapytał po chwili
- Co ja?
-No jak masz  na imie
- Im mniej wiesz Tym dłużej żyjesz- założyłam kurtke i odwróciłam się przy wyjsciu
- No to idziemy- powiedziałam do osłupiałego chłopaka.
- To właściwie gdzie zmierzamy- zapytałam Harrego
- Do kręgielni.
- Serio?!?!
- Co Ci się nie podoba
- Ta atmosfera miłości panująca wszędzie, no i nie umiem w to grać
- Obiecuję Ci że nie będzie tam przesłodzonych ludzi, i naucze Cię grać
~~~~~~~~Na miejscu~~~~~~~~
- Poczekaj tu chwilę – usłyszałam stojąc przed wielkim szyldem „KRĘGIELNIA”
Po chwili poczułam że ktoś mnie ciągnie do środka, był to lokers. Jak tylko weszliśmy światła w budynku rozbłysły. Byliśmy tam sami
- Rozgość się
- Jakim cudem tu jest pusto, to twoja kręgielnia
- Nie- zaśmiał się
- To skąd masz klucze
- Ma się ten urok – teatralnie odgarnął włosy
Kiedy zdięłam kurtkę podeszłam do miejsca skąd wzięłam wielką różową kulę. Z umiejscowieniem tam palców nie miałam kłopotów jednak jak sprawić żeby zbić wszystkie kręgle? Z pomocą przyszedł mi loczek. Obiął mnie żeby pokazać jak powinnam się ustawić. Zapach jego przecudownych perfum dotarł do mnie sprawiając że serce zaczęło szybciej bić, a jego bliskość sprawiła że nie wiedziałam jak się zachować a całe ciało przeszywały dreszcze. Spojrzałam w jego roześmiane zielone tęczówki, dopiero teraz zobaczyłam jakie one są piękne. Czy się zakochałam? Czy można się zakochać w chłopaku poznanym kilka godzin wcześniej? Pewnie nie, to tylko złudzenie. Powinnam się otrząsnąć.
- Uczeń przerósł mistrza. – usłyszałam głos loczka po zakończonym piątym meczu, przy  czym dwa z nich jakimś cudem wygrałam.
- Masz może ochotę na gorrrącą czekoladę?
- Jasne – odrzekłam zgodnie z prawdą, bo zaczęło być mi zimno
Wygodnie siedzieliśmy już w kawiarni, kiedy zapadła cisza. Cholera!- przeklęłam w myślach, nawet milczy się w jego towarzystwie wspaniale…
Właśnie zamoczyłam usta w piance gorącej czekolady, kiedy zaczęłam się zastanawiać…
- Harry?
- Tak? – spojrzał na mnie przenikliwie?
- Czym jest miłość?
-Miłość jest światłem, które delikatnie wdziera sie w zimne korytarze wypełnionego pustką serca. Jest maleńka iskierką powoli wygasającej już nadziei na lepsze jutro. Bezustannie napaja marzeniami, które pozwalają zapomnieć o twardej rzeczywistości, jaką jest życie. Miłość popycha ludzi do działania, daje nam motywację, uskrzydla, dodaje wiary i nadziei. Jest ona ponadczasowym uczuciem, które tak trudno ubrać w słowa. Najlepiej jest go po prostu doświadczyć! Miłość jest wtedy gdy przy tej osobie pocą Ci się ręce, serce bije szybciej, właśnie wtedy miłość włada Twoim umysłem, że już nigdy nie chcesz rozstać się z tą osobą, chcesz żeby była na zawsze. Miłość jest tym co czuje do Ciebie [T.I].- zakończył niepewnie, a ja zaniemówiłam. I dobrze, bo chłopak zbliżył się do mnie i złączył nasze usta w pocałunku...
Jestem [T.I][T.N] i od dziś kocham Walentynki ,a przede wszystkim Harrego.

______________________________________________
Dziękuję za komentarze przy ostatnim poście, fajnie wiedzieć że czekacie na następny imagin i nie zapominacie o nas. Jednak już widzicie  jak łatwo dodać komentarz, więc byłabym wdzięczna, żeby przy imaginach wyrażać swoją opinie w komentarzach. Kocham Was.
Możliwe że jeszcze dziś napisze jeszcze jednego imagina tym razem z Zaynem, chcecie?
Bez odbioru--- Harriet

11 komentarzy:

  1. Oczywiście,że chcemy!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny! Czekam na kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. yey! kocham imaginy z Hazzą <3 a ten jest boski! :D teraz wyczekuję imagiana z Zaynem *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. ale fajnie naprawde ciekawy. i pisz szypko nn ;*
    a i jak byś mogła to zajrzyj do mnie ;D
    http://youare-the-only-exception.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest świetny. Ale gdy czytam różne imaginy, to ich autorki nigdy nie przedstawiają prawdziwego Harrego. Przecież on taki nie jest, jak wy piszecie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden wniosek moja droga : nie czytaj, jeśli Ci się nie podoba. O no i 2 też jest skoro go znasz lepiej i wiesz "jaki jest na prawde" to sama pisz imaginy ;D
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. zapraszam do mnie :http://zwyklemarzenianiedospelnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie powinno sie pisać "Facebooka" a nie 'fejsbuka' . A tak po za ty m imagin dość dobry :) A i jeszcze jedno Ortografia sie kłania :) I'm Stylesika :)

    OdpowiedzUsuń