Niall to mój najlepszy przyjaciel. Nie od
zawsze. W sumie od niedawna. I nie wiem, czy on też uznaje mnie za najlepszą
przyjaciółkę. Czy chociaż przyjaciółkę. Siedzimy razem na biologii. W sumie
dopiero dzięki tym zajęciom bardziej się poznaliśmy. Oczywiście, znałam go
wcześniej. Jest w równoległej klasie i chodzimy razem na kilka przedmiotów. Ale
ja miałam chłopaka i raczej nie zwracałam uwagi na nikogo innego.
Zawsze bardzo go lubiłam. Był zabawny, mieliśmy
tematy do rozmów, nigdy się z nim nie nudziłam. Rozśmieszał mnie.
Ale nie przywiązywałam się do niego. Przecież
byłam z Harrym. Cóż, myślałam, że to ten jedyny. Aż w końcu ze mną zerwał.
Właściwie to rozstaliśmy się w zgodzie. „Zostańmy przyjaciółmi”. Minęło ponad
pół roku, a my nawet ze sobą nie rozmawiamy.
Czasami mi go brakuje. Brakuje mi osoby, która
zawsze była przy mnie, której mogłam się wygadać, na którą mogłam zawsze
liczyć. Wbrew pozorom nasz związek był dobry. Nie żałuję go, mimo, że
cierpiałam po rozstaniu. Ale tak musiało się stać. Z biegiem czasu dostrzegam w
nim coraz więcej wad. Myślę, że gdybym znała go lepiej, nie chciałabym z nim
być.
A Niall to Niall. Od po prostu jest.
Jest dość wysoki. Ma blond włosy i niebieskie
oczy. Lubi grać w siatkę. I śpiewać. Śpiewa cały czas. Lubię to, chociaż
czasami mnie już denerwuję. Na szczęście jest w tym dobry. Nawet bardzo.
Ostatnio spędzamy razem dużo czasu. Nasi
wspólni znajomi twierdzą, że będziemy razem. Ale ja nie wiem. To raczej nie
jest tego typu znajomość. Niall to mój przyjaciel i szczerze, to nie wyobrażam
sobie go z żadną dziewczyną a co dopiero ze mną.
Niall w przyszłości chciałby zostać
rehabilitantem. Ale nie przykłada się do nauki. Może to nie takie istotne.
A ja jestem Julia. Mam niecałe metr
sześćdziesiąt. Moje włosy mają nijaki kolor – ciemny blond albo jasny brąz – tak
na to mówią, ale ja osobiście uważam, że nie jest to ani blond, ani brąz. Pod
nimi mam dwa dredy. Kiedyś chciałabym Mam nieduże, trochę skośne brązowe oczy
i noszę okulary. Nie mam idealnej figury. Nie jestem wysportowana. Lubię
książki i długie spacery. Jestem kompletnym beztalenciem jeśli chodzi o
jakikolwiek rodzaj sztuki. Lubię matematykę, co ogólnie jest postrzegane jako
dość dziwna cecha.
Nie mogę nazwać się szarą myszką, ale też nie
jestem za bardzo towarzyska. Lubię poznawać nowych ludzi, ale zazwyczaj
przywiązuję się do niewielu z nich. Czasami czuję się samotna, mimo, że dookoła
mnie jest pełno ludzi.
Naszą relację ciężko opisać. Kiedyś uważałam,
że jesteśmy tylko przyjaciółmi. I w sumie nadal tak uważam, albo po prostu nie
chcę się przed nikim przyznać, że zaczynam do niego czuć coś więcej. Bo nie
chcę nic zepsuć. Wiem, że Nialler nigdy nie będzie mną zainteresowany. Prawda?
-Jul! – usłyszałam wołanie za sobą, a po chwili
moje nogi nie dotykały już ziemi. Nialler przerzucił mnie sobie przez ramię.
-Niall idioto – krzyczałam machając nogami, co
musiało wyglądać komicznie.
- Cicho skrzacie – powiedział i postawił mnie
na ziemi. Byliśmy za szkołą. – Idziemy na wagary? Chcę ci coś pokazać.
- Nie ma mowy. –spojrzałam w jego oczy, które
zdawały się mnie prosić.
- Julia, no weź. Tylko raz. Ze mną jeszcze nie
byłaś na wagarach. – próbował mnie przekonać
- Tylko ja nie chodzę na wagary z nikim, jeśli
nie zauważyłeś.
- Z Harry’m chodziłaś.
- Z Harrym to była inne sytuacja, przecież
wiesz. – nie ustępowałam.
- A może chciałbym, żeby ze mną też była inna
sytuacja? Zresztą, nieważne. Proszę, tylko raz. Jak się zgodzisz, to nie będę
cie namawiać już nigdy więcej. Proszę. Proszę.
Nie mogłam mu
odmówić.
- Jeju, Niall – uśmiechnął się, wiedział, że
uległam – Tylko ten jeden raz.
- Poczekaj chwilę. – powiedział i zniknął za
drzwiami. Po chwili wyszedł. – Daj rękę.
Zrobiłam to a on pomógł mi zejść po schodkach
do ciemnego pomieszczenie, które oświetlało tylko kilka świec stojących na
podłodze. Oprócz nich było tam tylko kilka koców i poduszek.
- Powiedz proszę, że nie chcesz mnie tu zamknąć
i więzić dopóki nie umrę. – powiedziałam poważnie.
- Kurcze, odkryłaś mój niecny plan. Tylko w nim
jestem tutaj zamknięty razem z tobą.
Usiadł na kocu i gestem zaprosił bym się
przysiadła. Objął mnie ramieniem a ja położyłam głowę na jego klatce
piersiowej.
- Właściwie, to gdzie my jesteśmy? – zapytałam lekko
zdenerwowana.
- To piwnica mojego wujka. Od lat jej nie
używa, a ja mam tu swoją kryjówkę. Lubię tu przebywać. Czuję się tak
odizolowany od świata.
- Rzeczywiście.
Przez jakiś czas siedzieliśmy w milczeniu
- Jest dziwnie, co nie?
Pokiwałam głową.
To prawda, było bardzo dziwnie. Zawsze jak
byłam z Niall’em to nie brakowało nam tematów W takim razie dlaczego wtedy było
inaczej?
Może dlatego, że tak naprawdę nigdy wcześniej
nie byliśmy sami. Zawsze spotykaliśmy się w miejscach, w których dookoła nas
było dużo ludzi.
A teraz, teraz jestem tylko ja i on.
- Posłuchaj, przyprowadziłem cię tutaj, bo
chciałem ci coś powiedzieć. – zaczął, a ja spojrzałam na niego. - To co jest
między nami jest dziwne, nie uważasz? Niby jest fajnie, przyjaźnimy się, ale
chyba nie zaprzeczysz, że jest między nami coś więcej.
Nic nie odpowiedziałam.
- Ja myślę, że tak jest. Ale cholernie boję
się, że coś pójdzie nie tak. Chciałbym z tobą być, ale boję się, że coś
zepsujemy, nie wyjdzie i stracimy wszystko. Bo zawsze tak jest. Tak jak ty i
Harry. Mieliście być przyjaciółmi na zawsze. Pamiętam was jak jeszcze nie
byliście razem. Znałem cię tylko z widzenia, ale widziałem, że świetnie się
dogadujecie., I moglibyście się dalej dogadywać, ale wasz związek wszystko zepsuł.
Teraz zachowujecie się tak, jakbyście nigdy się nie znali.
- Tak – przerwałam mu – Ale nie żałuję tego, że
byłam z Harrym. Przeżyłam z nim wspaniałe chwile. Naprawdę bardzo go kochałam i
chyba zawsze kawałek jego duszy będzie w moim sercu. Ale on po prostu nie był
mi przeznaczony. Gdybyśmy wtedy nie spróbowali, nie wiedziałabym, że tak jest.
- Czyli co? Co chcesz zrobić z nami?
- Nie wiem, Niall. Nie mam pojęcia.
- Spróbujmy Jul, proszę. Ja po prostu –
przerwał, aby z chwilę kontynuować – jeszcze nigdy wcześniej niczego tak nie
chciałem, jak ciebie teraz. Czuję, że mogę powiedzieć ci wszystkie moje
tajemnice. Może to ja jestem twoim przeznaczonym.
- Spróbujmy – powiedziałam, patrząc w jego
oczy.
Uśmiechał się. Znałam jego wzrok tak dobrze,
już nie raz się krzyżował, jednak jeszcze nigdy nie peszył mnie jeszcze tak
bardzo jak teraz. Po chwili przeniósł go na moje usta.
BY NILA
Jak wam się podoba mój pierwszy imagin po tak długiej przerwie? Wiem,,że nie jest idealny, ale dopiero sę rozgrzewam ;)
Jak chcecie zamówić jakieś imaginy to śmiało :)
Głupie, nudne, niezrozumiałe. Co za g***no ty skrzacie! Ile ty masz lat?
OdpowiedzUsuń